Krew jest na wagę życia - zwłaszcza teraz, gdy z powodu epidemii koronawirusa dawców jest mniej. Do tej pory do punktu poboru krwi przy ul. Saskiej każdego dnia przychodziło 500 osób. Ostatnio ta liczba mocno spadła.
- W momencie ogłoszenia pandemii, liczba zgłaszających się do nas osób spadła do poziomu między 100 a 200 osób dziennie - mówi Radiu Kolor Marzena Grędzicka-Przybysz z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie.
Lekarze apelują: oddawajcie krew!
Jak tłumaczy ratownik medyczny Adam Komsta, bez krwi szpitale nie mogą normalnie funkcjonować, a operacje i zabiegi muszą być niekiedy przesuwane. - Nie ma takiej dziedziny medycznej, która by nie odczuwała braku krwi, preparatów krwi - mówi ratownik i apeluje do dawców o pomoc.
Tych, którzy obawiają się o swoje zdrowie, lekarze uspokajają. Każdy dawca przed wejściem do punktu poboru krwi musi przejść przez specjalną śluzę - Ma dezynfekowane ręce, zakładaną maseczkę, przeprowadzany jest wywiad epidemiologiczny, oraz mierzona jest temperatura - mówi dr Edyta Ułasiewicz, specjalista w dziedzinie transfuzjologii klinicznej w RCKiK w Warszawie.
Lekarze podkreślają, że zapotrzebowanie na grupy krwi jest zarówno na te minusowe, jak i na plusowe.
az