"To konieczne, żeby zapanować nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa" - powiedział premier Mateusz Morawiecki, zapowiadając kolejne ograniczenia związane z epidemią. "Spodziewamy się sporego wzrostu zachorowań" - tłumaczył szef rządu.
Z rozporządzenia rządu wynika, że OD JUTRA na zewnątrz nie mogą poruszać się więcej niż dwie osoby, z wyjątkiem rodzin. "Wdrażamy ograniczenia w przemieszczaniu się. Będą to ograniczenia, które będą dotyczyć każdego z nas, dotyczyć życia codziennego" - powiedział premier.
Z domu tylko do pracy, do sklepu
O szczegółach mówił minister zdrowia. "W rozporządzeniu obowiązywać będzie zakaz wychodzenia z domu poza potrzebnymi sprawami: pójściem do sklepu, do lekarza, do pracy. Można również wychodzić z psem, bądź na spacer, ale nie wolno gromadzić się w grupach, na bulwarach czy na placach zabaw - mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Rząd jednocześnie utrzymuje wcześniej wprowadzone ograniczenia. Zamknięte pozostaną restauracje, galerie handlowe, szkoły, uczelnie, przedszkola, żłobki.
Dodatkowo minister zdrowia zwrócił się z apelem do włodarzy miast, "aby zorganizować tak transport publiczny, aby tylko co drugie miejsce było zajęte". Przypomnijmy, od wczoraj w komunikacji miejskiej w Warszawie obowiązują weekendowe rozkłady jazdy. Niektórzy pasażerowie skarżą się na tłok. Pisaliśmy o tym tutaj.
Obostrzenia dotką także wiernych.Pojawiło się zarządzenie o ograniczeniu udziału w mszy do 5 osób nie licząc sprawujących liturgię.
Kiedy złagodzenie ograniczeń?
Obostrzenia mają obowiązywać do 11 kwietnia. "Myślę, że po Wielkanocy będziemy mogli budzić się do normalnego życia zawodowego" - powiedział premier. Jak dodał, nie widzi na razie powodu, żeby w swoim terminie nie odbyły się egzaminy ósmoklasisty, matura, czy wybory prezydenckie.
łj