Zakaz wychodzenia z domu bez opiekuna do 18 roku życia, zdalne nauczanie, brak kontaktu z rówieśnikami - to sytuacje, z którymi podczas epidemii koronawirusa muszą zmagać się młodzi. Ich zdaniem nie wpływa to dobrze na zdrowie oraz psychikę, szczególnie u małych dzieci.
Także według specjalistów obostrzenia mają zły wpływ na młodzież. Jak mówi psychoterapeutka Joanna Piekarska z Pracowni Dialogu w Warszawie, dzieci nie radzą sobie tak dobrze ze stresem związanym z epidemią, jak dorośli.
- Dzieci mają dużo mniejszą zdolność do poradzenia sobie ze stresem i frustracją. Kiedy nie mogą wyjść same z domu, nie chodzą do szkoły, nie widują się z dziadkami, no to tęsknią i złoszczą się - mówi Joanna Piekarska.
Dzieci spędzając tyle czasu w domu, przed komputerem lub telewizorem tracą możliwość odetchnięcia i odpoczynku. Jak mówi Joanna Piekarska, tego samego potrzebują dorośli, a dzieci dopiero uczą się radzic ze stresem. Zdaniem ekspertki także zdalne nauczanie źle wpływa na zdrowie dziecka.
- Nauczanie zdalne sprawia, że dzieci spędzają za dużo czasu przed ekranem, co ma wpływ na ich sen, co odbije się też na funkcjonowaniu całego organizmu - tłumaczy Joanna Piekarska.
Dzieci a przemoc domowa podczas epidemii
Problemem jest także przemoc domowa. Dzieci, które nie mają możliwości, aby wyjść w tym momencie z domu muszą w nim siedzieć i są narażone na niebezpieczeństwo. Jak mówi Joanna Piekarska, jest więcej zgłoszeń dotyczących przemocy domowej, niż przed epidemią koronawirusa.
- Ten zakaz wychodzenia źle wpływa na psychikę tych dzieci, które doświadczają przemocy. Na pewno jest im dużo trudniej, kiedy nie mogą sobie zrobić przerwy od strachu, którego doświadczają - mówi Joanna Piekarska.
Co mogą zrobić rodzice aby pomóc dzieciom? Przede wszystkim powinni zadbać o siebie i o swoją kondycję psychiczną. Zdaniem ekspertki młodzi biorą przykład z opiekunów. Kiedy my będziemy mniej zestresowani i będziemy dawać dużo uwagi naszym dzieciom, wtedy one nie będą tak bardzo odczuwać skutków epidemii.
mo