Całe zdarzenie miało miejsce przy ul. Gwiaździstej na Bielanach. Dwóch mieszkańców osiedla Marymont-Potok postanowiło skoczy z 20. piętra jednego z bloków. To base jumping - ekstremalny sport polegający na wykonywaniu skoków spadochronowych z wieżowców, mostów, masztów, urwisk górskich i innych podobnych obiektów.
Skoki nagrali telefonami komórkowymi mieszkańcy sąsiedniego bloku. Pod filmem zamieszczonym w serwisie YouTube pojawiło się wiele komentarzy. "Mieszkałem naprzeciwko. Szkoda, że na żywo nie widziałem skoku. Propsy! Ps. Za małolata pytałem tatę, czy to możliwe - mówił 'za nisko'" - komentuje jeden z internautów. Są też komentarze bardziej krytyczne. "Z klatki na dole w każdej chwili może wyjść człowiek, a spadochron może się do końca nie otworzyć, albo wcale się nie otworzy" - napisał inny internauta.
Sprawę bada policja
Sprawą skoku dwóch śmiałków zajmuje się teraz policja. - Sprawa jest cały czas wyjaśniana. Działamy bardzo prężnie - zapewnia w rozmowie z Radiem Kolor Kamila Szulc z bielańskiej komendy.
- Osiedla i miejsca zaludnione to nie są odpowiednie miejsca do wykonywania takich skoków. Lekceważąc to, świadomie narażamy postronne osoby na niebezpieczeństwo - zaznacza policjantka.
Na potrzebny prowadzonych obecnie czynności przyjęta została wstępna kwalifikacja w kierunku art. 160 kk. Chodzi o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ta kwalifikacja może zostać zmieniona w toku późniejszego postępowania.
"Wyszli z domu" bez ważnego powodu?
Policja nie wyklucza też, że zajmie się sprawą pod kątem złamania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią. Przypomnijmy, że rozporządzenie Ministra Zdrowia zakazuje wychodzenia z domu bez ważnego powodu. - W późniejszym terminie będziemy mogli zapewne przekazać więcej informacji w tej sprawie - mówi Szulc.
Zebrany materiał dowodowy zostanie przekazany do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.
Wideo: YouTube/Angrysheepify
łj