Od 24 marca stołeczni policjanci wystawili około 2700 mandatów za łamanie ograniczeń związanych z epidemią. Dodatkowo prawie tysiąc osób mandatu nie przyjęło, dlatego policja skierowała lub skieruje do sądu wnioski o ich ukaranie. Problem w tym, że sądy z tak dużą liczbą wniosków mogą sobie nie poradzić.
Mecenas Jacek Dubois zwraca uwagę, że sądy już teraz mają duże opóźnienia, bo w związku z epidemią pracują w ograniczonym zakresie. Kolejnych kilkaset spraw na długo pochłonie wymiar sprawiedliwości - dodaje adwokat.
- Te sprawy się nawarstwiają, opóźnienia będą bardzo długie. W tym momencie dodatkowe 1000 spraw to jest praca iluś sędziów, która mogła być wykorzystywana do tego, żeby przywracać rzeczywistość - mówi Radiu Kolor.
"Staliśmy się obiektem polowania ze strony władzy"
Jacek Dubois nie szczędzi też słów krytyki wobec policjantów. Według niego działania policji to nadgorliwość. I tu padają mocne słowa - o traktowaniu obywateli, jak zwierzyny łownej i polowaniu, które władza urządziła na obywateli.
- Obywatel nie jest zwierzyną łowną, na którą się poluje, a te liczby wskazują na to, że staliśmy się obiektem polowania ze strony władzy. Można przyjąć dwa rodzaje zachowań - albo uświadamianie obywateli, albo bezmyślny odwet. Państwo stało się własnym zakładnikiem, nadgorliwi funkcjonariusze spowodują paraliż wymiaru sprawiedliwości - mówi Jacek Dubois, adwokat.
Policja odpowiada: paraliżu nie będzie
Zdaniem Komendy Stołecznej Policji, o żadnym paraliżu sądów nie ma mowy. Przez pryzmat tego, co się dzieje w dobie koronawirusa, zdecydowanie mniej jest innych wniosków o ukaranie, więc działalność wymiaru sprawiedliwości nie zostanie w żaden sposób zachwiana.
- Pamiętajmy o tym, że jednak osoby dopuszczają się naruszeń prawa. W tym przypadku, jeżeli kierowany jest wniosek o ukaranie do sądu to nie dlatego, że ktoś sobie biegał, ale ktoś naruszył obowiązujące normy prawne - tłumaczy Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Tak duża liczba mandatów i wniosków do sądu dotyczy okresu głównie okołoświątecznego. Od połowy kwietnia do dzisiaj stołeczna policja wystawiła ponad 400 mandatów i 200 wniosków do sądu.
ms/łj