Do otrucia pszczół doszło w nocy z 29/30 kwietnia we wsi Osuchów w pobliżu Mszczonowa. - Właściciel posesji codziennie sprawdzał stan naszych pszczół i powiadomił nas, że pszczoły leżą martwe. Na miejscu znaleźliśmy nieznana białą ciecz o gryzącym zapach - mówi Radiu Kolor Aleksandra Malewska, która razem z mężem prowadzi pasiekę w Osuchowie.
Jak dodaje, w tym miejscu otrutych zostało 28 pszczelich rodzin. Tej samej nocy, 2 kilometry dalej, to samo spotkało 11 kolejnych uli. Poszkodowani pszczelarze szacują, że mogło zginąć nawet 1,5 mln owadów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wilki w Warszawie. Apel leśników
Sprawę wyjaśni specjalna komisja
Sprawą zatrucia pszczół zajmuje się już policja. - Jest powołana nawet komisja, która ma zbadać przyczyny i skutki tego działania. Komisje powołał burmistrz Mszczonowa - mówi Monika Helińska z komendy w Żyrardowie.
Próbki substancji zostały pobrane do badań. Ich wyniki nie są jeszcze znane.
Nagroda za wskazanie truciciela
To nie pierwszy atak na pszczoły w tej okolicy. Jak mówi nam Pani Aleksandra, w ciągu kilku ostatnich lat takich sytuacji było znacznie więcej. - My 3 lata temu straciliśmy 11 rodzin, jeden pan 25, inny 6. To już ponad 100 rodzin, które zostały otrute. To miliony pszczół - dodaje pszczelarka.
Straty szacowane są na 150 tys. złotych. Pszczelarze wyznaczyli nawet 5 tys. zł nagrody dla osoby, która pomoże w złapaniu truciciela. W tej sprawie należy się kontaktować z Komendą Powiatową Policji w Żyrardowie pod nr tel. 46 858 22 00.