W ostatnich dniach przez całe Mazowsze przechodzą burze i intensywne opady deszczu. Były pozalewane ulice i podtopione stacje metra. W Józefowie jednak żywioł wyrządził większe szkody, bo piorun, który uderzył w jeden z budynków... wywołał pożar.
Na miejscu pracowało 30 strażaków. Opanowanie ognia zajęło ponad godzinę, ale cała akcja zakończyła się dopiero po siedmiu godzinach. Spaleniu uległo ok. 300 metrów kwadratowych dachu, który zabezpieczony został plandekami. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał
- Pożar powstał na poddaszu, dość duże zadymienie no i trzeba było dotrzeć na samą górę, na dach. Dwanaście osób zostało ewakuowanych z tego budynku, na szczęście nic się nikomu nie stało. To zdarzenie pokazuje też, jak niebezpieczne mogą być zjawiska atmosferyczne - mówi Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej.
Mieszkańcy ruszyli z pomocą
W zdarzeniu zniszczeniu uległy przede wszystkim dwa mieszkania znajdujące się na najwyższej kondygnacji budynku. Rodziny tam mieszkające nie zostały jednak same. Lokalna społeczność niemal natychmiast zorganizowała się, by pomóc lokatorom. Codziennie umawiają się, by sprzątać zniszczone mieszkanie, a także prowadzą zbiórkę materiałów pierwszej potrzeby.
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, że wyładowanie było tak ogromne, że piorunochrony nie dały rady. Ludzie przede wszystkim zaczęli się pytać co potrzeba, zaproponowali jedzenie, dach nad głową, pranie, suszenie, opiekę nad dziećmi. Jest ogromne zjednoczenie - mówi pani Monika, mieszkanka Józefowa.
Piorun uderzył w jeden z bloków przy ul. Polnej w Józefowie. Mieszkańcy zapowiadają też, że niebawem uruchomią internetową zbiórkę pieniędzy, by pokryć koszty remontu zniszczonych mieszkań.
ms