Warszawa miała tylko 2 tygodnie, żeby przygotować się na wizytę Donalda Trumpa. To niewiele - przyznaje stołeczny ratusz. Dla odmiany na szczyt NATO stolica szykowała się ponad rok. Warszawa zamienia się powoli w oblężoną twierdzę.
Z ulic w centrum miasta zniknęło już około 1000 pojemników na śmieci, nie działa 36 stacji Veturilo na trasie przejazdu i wystąpień Donalda Trumpa, policja wprowadziła zakaz noszenia broni i uruchomiła specjalną infolinię o utrudnieniach. To właśnie komunikacyjny armagedon będzie największym problemem.
Niektóre ulice w centrum miasta będą zamknięte, na wielu wokół Placu Krasińskich wprowadzono zakazy parkowania. Najgorzej będzie jutro do około godziny 14. Jednak już dziś należy spodziewać się poważnych utrudnień. Wieczorem Trump wyląduje na Lotnisku Chopina. Prezydencka kolumna będzie się przemieszczać do Hotelu Marriott. Trasa będzie wyłączona z ruchu na godzinę przed przejazdem limuzyn amerykańskiego prezydenta.
W środę wieczorem i w czwartek lepiej omijać centrum miasta. O wszystkich utrudnieniach piszemy tutaj.
łj