Jeżdżąc codziennie komunikacją miejską zauważyłem, że owszem, przeważnie w autobusach otwierają się wszystkie drzwi. Jednakże zdarza się i tak, że pasażerowie są zaskakiwani i muszą kliknąć "ciepły guzik" - który miał być wyłączony - aby wejść do pojazdu.
Nasuwa się więc pytanie, czy faktycznie guziki są wyłączone, czy jednak została podjęta decyzja o ich ponownym uruchomieniu. Rzecznik ZTM Tomasz Kunert, mówi Radiu Kolor, że kierowcy i motorniczy tramwajów są wciąż zobowiązani do otwierania wszystkich drzwi w pojazdach, a pasażerowie powinni korzystać z guzików tylko wtedy, kiedy chcą wysiąść na przystanku "na żądanie".
Dlaczego więc część kierowców nie otwiera wszystkich drzwi, skoro dostali takie wytyczne?
- Wydaje mi się, że jest to sytuacja absolutnie wyjątkowa dlatego, że już kilka tygodni temu takie zalecenia zostały skierowane do naszych operatorów, aby prowadzący pojazd otwierał na przystankach wszystkie drzwi. Trudno mi powiedzieć, dlaczego dany kierowca, na danej trasie tego nie zrobił. Nie jest to na pewno zasada - wyjasnia Tomasz Kunert.
W takim razie pozostaje jedynie nam, pasażerom być czujnym, aby w razie potrzeby nacisnąć guzik na czas.
Bartosz Święciński