Pociąg "Słoneczny" zazwyczaj cieszył się dużą popularnością. Nie trzeba było w nim wcześniej rezerwować miejsca, a na podróż można się było zdecydować dosłownie w ostatniej chwili. Obecnie, ze względu na pandemię, w środkach transportu publicznego wciąż obowiązują limity związane z liczbą podróżnych, którzy mogą jednocześnie przebywać w pojeździe. "Zastosowanie ograniczenia w liczbie przewożonych osób z uwagi na brak systemu rezerwacji jest po prostu niemożliwe. Nie ma także możliwości ograniczenia sprzedaży biletów tylko do jednego kanału" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Brak dofinansowania kolejnym powodem zawieszenia połączenia
Nie tylko problemy logistyczne zaważyły na losie pociągu "Słonecznego". W odróżnieniu od pozostałych połączeń, uruchamianych przez Koleje Mazowieckie, jest to połączenie komercyjne, a co za tym idzie - nie jest ono dofinansowane przez organizatora pasażerskiego transportu kolejowego na Mazowszu. "Trwająca od marca ub.r. pandemia znacząco wpłynęła na wynik i sytuację finansową spółki. Wdrożenie pracy i nauki zdalnej przyczyniło się do znacznego spadku liczby przewiezionych pasażerów oraz spadku przychodów ze sprzedaży biletów. Dlatego też uruchomienie „Słonecznego”, przy uwzględnieniu limitów związanych z liczbą podróżnych, wiązałoby się z dodatkowymi kosztami dla spółki, co w obecnej sytuacji, niestety, nie ma racjonalnego uzasadnienia" - brzmi dalszy ciąg komunikatu.
"Słoneczny" być może wróci za rok
W związku z tymi problemami spółka podjęła decyzję o nieuruchamianiu w tym sezonie letnim pociągu "Słonecznego". Koleje Mazowieckie nie wykluczają jednak, że jeżeli sytuacja epidemiczna ulegnie znacznej poprawie, to połączenie to powróci już w przyszłe wakacje. Jego zwolennikom trzeba teraz uzbroić się w cierpliwość i poczekać do następnego lata.
NK