Mariusz Olejnik udostępnił na Facebooku nagranie, którego akcja rozgrywa się hotelem InterContinental w Warszawie. Widać na nim dwóch mężczyzn, jeden z nich pozuje do zdjęć przy lamborghini zaparkowanym na parkingu, a drugi fotografuje go. W pewnym momencie „model” wdrapuje się na dach pojazdu i staje na nim.
Wydawało mi się, że wszyscy powinni wiedzieć, że cudzą własność również należy szanować. Mając na uwadze to, ile pieniędzy, czasu i energii pochłania dbanie o takie auto, które jest oczkiem w głowie właściciela (pasjonaci samochodów na pewno dokładnie wiedzą, o co chodzi) oraz żeby dać ludziom przykład i żeby sprawiedliwości stało się zadość chcę, aby sprawca tego zdarzenia odpowiedział za swoje czyny — napisał właściciel pojazdu.
Jose Kolekcjoner wyznaczył nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych dla każdego, kto wskaże mu tożsamość mężczyzny, który skakał po jego samochodzie wartym według niego około 3,5 miliona złotych. Na nagraniu nie widać chwili, kiedy mężczyzna skacze po lamborghini, jednak właściciel przekonuje, że tak właśnie było.