Wczoraj wieczorem odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Porozmawiajmy o Warszawie”, podczas którego Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Śródmieścia. Rozmawiał z nimi m.in. o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu czy Osiedlu Jazdów. Jak dowiedział się reporter Radia Kolor, to wydarzenie nie spodobało się wojewodzie mazowieckiemu Tobiaszowi Bocheńskiemu.
Panu wojewodzie pomyliły się byty prawne, co mnie dziwi o tyle, że jest prawnikiem. Wojewoda postanowił dać reprymendę dyrektorce szkoły, w której wczoraj w godzinach wieczornych odbyło się kolejne z rzędu spotkanie pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego, przedstawicieli zarządu dzielnicy Śródmieście, radnych i prezesów miejskich spółek. Spotykamy się od bardzo wielu miesięcy z wszystkimi dzielnicami, gdzie rozmawiamy o potrzebach dzielnicy, o transporcie, o środowisku, o oświacie, o sporcie, o zdrowiu – mówi wiceprezydentka Renata Kaznowska.
Jak tłumaczy wiceprezydentka, spotkanie odbyło się w hali sportowej wybudowanej przez miasto i nie było częścią kampanii wyborczej. Według prawa oświatowego niedozwolone jest organizowanie w szkołach agitacyjnych spotkań jedynie podczas kampanii wyborczej.
Rękoma pana kuratora pan wojewoda dał reprymendę pani dyrektor, że to skandal i że to jest kampania wyborcza. Pan wojewoda i pan kurator zapomnieli, że nie ma kampanii wyborczej, a pan prezydent spotyka się w hali sportowej, którą wybudowało miasto stołeczne Warszawa. To jest coś zupełnie nieprawdopodobnego, więc mam nadzieję, że pan wojewoda doczyta ta przepisy dotyczące prawa oświatowego. Rzeczywiście w szkołach nie wolno prowadzić kampanii wyborczej, jest to wprost zapisane. Natomiast nie jesteśmy w kampanii wyborczej, jesteśmy w miejskiej placówce, w hali sportowej, po godzinach pracy. Jak sobie pan wojewoda wybuduje szkołę, to sobie będzie mógł zakazywać – mówi Renata Kaznowska.
Spotkanie @trzaskowski_ z mieszkańcami Śródmieścia w przyszkolnej hali sportowej @warszawa
Szanowny Panie Kuratorze, a raczej Panie Wojewodo @TABochenski – korepetycje prawne zamieściłam w piśmie (proszę nie dziękować), ale dodam tak od serca- Pan sobie wybuduje to sobie będzie… pic.twitter.com/w4Ng6MTPEc
— Renata Kaznowska (@RKaznowska) June 1, 2023
Wojewoda: plakat wyglądał jak plakat z kampanii wyborczej
Tobiasz Bocheński odniósł się do zarzutów wiceprezydentki i potwierdził, że rzeczywiście do szkoły wpłynęło takie pismo, jednak zaznaczył, że decyzja w tej sprawie nie należała do niego, choć była z nim konsultowana.
Było takie pismo kuratora oświaty. To jest kwestia bardzo delikatna. Nie istnieje oczywiście zakaz wchodzenia na teren szkoły polityków, jeżeli spotykają się z uczniami, ale jest zakazana agitacja polityczna, to znaczy nikomu nie wolno wejść do szkoły i prezentować jakichś określonych poglądów politycznych. Biorąc pod uwagę plakaty pana Rafała Trzaskowskiego i to, jak zostało wymyślone to spotkanie, to mogło to budzić wątpliwości. Słusznie pani kurator wystąpiła z pismami, w których zwraca uwagę na tę sferę – mówi reporterowi Radia Kolor Tobiasz Bocheński.
Według wojewody w przypadku spotkania w śródmiejskiej szkole największe wątpliwości budził plakat, który je promował. Tobiasz Bocheński uznał, że przypomina on te z kampanii wyborczej.
Konsultowano to ze mną, ale myślę, że może pierwszy raz taki sygnał był, a może pierwszy raz został przygotowany plakat, że wyglądał jak plakat z kampanii wyborczej, a nie plakat informujący o spotkaniu – mówi reporterowi Radia Kolor Tobiasz Bocheński.
Mazowiecka kurator oświaty nie chciała rozmawiać z reporterem Radia Kolor na temat pisma, odesłała go do rzecznika prasowego, który tłumaczył, że pismo było reakcją na „sygnały płynące z mediów społecznościowych”.
Teraz otrzymaliśmy taki sygnał, był on dostępny w mediach społecznościowych, w związku z tym zareagowaliśmy na to. Ten sygnał do nas dotarł, natomiast nie analizujemy, nie śledzimy wszystkich mediów społecznościowych – mówi rzecznik Kuratorium Oświaty w Warszawie Andrzej Kulmatycki.
Rzecznik stwierdził, że kuratorium rozważa konsekwencje wobec dyrektorki szkoły.
Jesteśmy w okresie przedwyborczym, natomiast tak naprawdę te działania okołokampanijne się zaczęły – dodał.
Wyjaśniamy sytuację, skierowaliśmy wczoraj do pani dyrektor pismo z prośbą o informacje. Jest to okres przedwyborczy, na terenach placówek oświatowych szkół nie powinny odbywać się spotkania, które mogą mieć charakter bądź konotacje polityczne. Otrzymaliśmy wstępną informację, analizujemy ją pod względem prawnym i będziemy w najbliższym czasie podejmować rozstrzygnięcia – mówi rzecznik Kuratorium Oświaty w Warszawie Andrzej Kulmatycki.
Spotkanie było promowane taką grafiką: