Policjanci przybyli na miejsce około godziny 23 i zastali zaparkowanego na parkingu przed jednym z budynków u zbiegu ulic Świerszcza i Obywatelskiej w Ursusie peugota. Okazało się, że samochód stał tam od rana, ale mieszkańcy zgłosili sprawę do służb dopiero wieczorem. Wcześniej próbowali samodzielnie odnaleźć kierowcę, ale na niewiele się to zdało. Właściciel auta przepadł. Wkrótce na miejsce przybyli też funkcjonariusze z Ekopatrolu.
Zgłoszenie otrzymaliśmy około godziny 22:30. Gdy niespełna kwadrans później przyjechaliśmy na miejsce, dowiedzieliśmy się od świadków, że pies jest zamknięty w aucie od około 13 godzin. Przez szybę widać było, że pies w typie husky nie miał dostępu do wody ani jedzenia. W małym bagażniku auta nie mógł też zmienić pozycji ciała – powiedział st. insp. Tomasz Szymczak z Ekopatrolu.
Policjanci wybyli szybę w aucie i wyciągnęli psa na zewnątrz. Okazało się, że ma wszczepiony chip, jednak nie figurował on w bazie danych. Strażnicy miejscy zabrali psa i zawieźli go do schroniska Na Paluchu.