18 500 potrąceń w listopadzie. Rozkojarzenie kierowców i pieszych prowadzi do wypadków

fot. Zarząd Dróg Miejskich

fot. Zarząd Dróg Miejskich

Listopad z niepokojąco wysoką liczbą potrąceń na zebrach. Okres jesienno-zimowy jest szczególnie niebezpieczny ze względu na krótkie dni i częste złe warunki atmosferyczne. Brakuje nam też koncentracji i szacunku do wszystkich uczestników ruchu drogowego.

Nie jesteśmy nieśmiertelni. Nie możemy przekładać pośpiechu nad nasz zdrowie i życie.

Ostatnie wypadki na przejściach dla pieszych pokazują dekoncentrację i brawurę zarówno wśród pieszych, jak i kierowców. Warszawa i okolice to aż 18 500 potrąceń na przejściach dla pieszych w samym listopadzie.

– mówi rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans w Warszawie, Piotr Owczarski.

Błędy kierowców

Późny okres jesienno-zimowy, szybko zapada zmierzch, jezdnie są śliskie. Kierowcy jeżdżą zbyt szybko, chcąc szybciej dotrzeć do domu, są zdekoncentrowani. Zdarza się też, że, widząc pojawienie się zielonego światła na sygnalizacji do innego skrzyżowania, kierowcy automatycznie ruszają, pomimo tego, że oni sami mają jeszcze czerwone.

Kierowca, który porusza się po drodze, powinien ustępować pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na wyznaczonym o przejściu — mówi ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, Marek Konkolewski.

Zbliżając się do przejścia, należy jechać powoli, a najlepiej zupełnie zdjąć nogę z gazu, dodaje ekspert.

Błędy pieszych

Przejście dla pieszych jest traktowane przez pieszych jak miejsce magiczne, gdzie ma zawsze pierwszeństwo. Zebra to miejsce, w którym pieszy, zgodnie z przepisami prawa, powinien przekraczać jezdnię, lecz ten znak nie zapewnia mu bezpieczeństwa — tłumaczy Marek Konkolewski.

Jako piesi musimy pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności w okolicy przejścia. Przechodząc przez zebrę, zdejmijmy słuchawki i skupmy swoją uwagę na bezpiecznym przekroczeniu ulicy.

Udzielanie pomocy

Udzielenie pomocy osobie poszkodowanej to nasz prawny obowiązek. Bardzo często to od świadków niebezpiecznego zdarzenia zależy życie ofiary.

Bardzo często w przypadku zdarzeń drogowych mamy do czynienia z wielonarządowymi obrażeniami ciała. Jeśli poszkodowany ma szczęście, kończy się na potłuczeniach i złamaniach. Jeśli tego szczęścia nie ma – dochodzi do wielonarządowych uszkodzeń, które mogą skutkować śmiercią — mówi Piotr Owczarski.

Warto pamiętać też o tym, że osoby, które udzielają pierwszej pomocy, podlegają takiej samej ochronie jak funkcjonariusze publiczni.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.