To nowy rekord. Niestety. Poziom Wisły na stacji pomiarowej na wysokości Bulwarów Wiślanych pokazał w poniedziałkowy poranek 24 centymetry. Jak przekonuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, to jeszcze nie koniec spadków na rzece.
Poprzedni rekord został ustanowiony w 2015 roku – wówczas poziom Wisły na Bulwarach Wiślanych spadł do 25 centymetrów. Dziś rano wodowskaz pokazał 24 centymetry. Tak mało wody w rzece nie było jeszcze nigdy.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że woda będzie opadać jeszcze przez kilka dni. Według synoptyków we wtorek, 10 września, Wisła ma mieć 23 centymetry. W środę z kolei poziom rzeki na wysokości bulwarów ma spaść do 22 centymetrów.
W prognozach pojawił się deszcz
Pierwsze od dłuższego czasu opady deszczu w Warszawie mają się pojawić dopiero najbliższej nocy. W tym tygodniu od zachodu do Polski ma napłynąć masa chłodnego i wilgotnego powietrza, które przyniesie zmianę pogody.
Wprawdzie temperatura w centralnej części kraju codziennie będzie przekraczać 20 stopni Celsjusza, a nierzadko będzie chodzić od 25 stopni, ale będzie też więcej chmur i przelotnych opadów deszczu.
Deszcz pojawi się także na południu oraz na wschodzie kraju, czyli w zlewni Wisły. Dzięki temu możemy się spodziewać, że za kilka dni poziom rzeki w Warszawie zacznie powoli i systematycznie rosnąć.