60 milionów – tyle pieniędzy do miejskiej kasy i kieszeni lokalnych przedsiębiorców są w stanie wygenerować Półmaraton i Maraton Warszawski. Raport obrazujący te dane ujawniła fundacja Maraton Warszawski przy współpracy z Akademią Leona Koźmińskiego. Takiego wyniku nie spodziewali się sami urzędnicy.
Szacuje się, że oba wydarzenia wygenerowały w sumie ponad 60 mln zł – 32 mln zł przyniósł Maraton Warszawski, a kolejne 28 mln zł Półmaraton. To pieniądze wydane przez przyjezdnych biegaczy, kibiców i organizatorów, które trafiły do warszawskich hoteli, restauracji, transportu i sektora usług.
Korzyści nie kończą się jednak na finansach. Warszawa, jako gospodarz tych imprez, zebrała wysokie noty od uczestników – średnio 9 na 10 punktów w ocenie miasta. Według raportu, aż 77 proc. biegaczy zadeklarowało chęć ponownego odwiedzenia stolicy, co oznacza potencjalny wzrost ruchu turystycznego w przyszłości.
W ramach akcji charytatywnej #BiegamDobrze w 2024 roku udało się zebrać ponad 1,5 mln zł na cele społeczne i zdrowotne. To przykład, jak sport może łączyć mieszkańców i realnie wspierać potrzebujących.
Pozytywne zaskoczenie po wynikach raportu
Jak mówi nam Marcin Kraszewski, dyrektor stołecznego Biura Sportu i Rekreacji, te dane nie były wcześniej znane.
– Bieganie jest wpisane na stałe w DNA Warszawy – uważa Kraszewski. Zaznacza on, że liczą się nie tylko sami zawodnicy – istotą sukcesu jest także to, co dzieje się dookoła.
Za kilka dni na ulicach miasta pojawi się ponad 10 tysięcy maratończyków, którzy wystartują w 47. Maratonie Warszawskim. Zawodnicy wyruszą ruszy z ulicy Świętokrzyskiej w niedzielny poranek.




