Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Renata Kaznowska poruszyła temat złego stanu warszawskiej oświaty. Obecne działania rządu określiła jako demontaż edukacji.
Oprócz standardowych czynności, jakie wykonujemy latem w placówkach oświatowych, czyli remontów przedszkoli i szkół, przeglądów technicznych, zakupów materiałów dydaktycznych czy wyposażenia, w tym roku wraz z dzielnicami, mierzymy się z dodatkowymi wyzwaniami. Wynikają one, chociażby z kolejnej kumulacji roczników w szkołach ponadpodstawowych i wojny w Ukrainie, która wypędziła z domów miliony obywateli, około 170-180 tys. z nich znalazło schronienie w Warszawie. W tej grupie jest ok. 60 tys. dzieci i uczniów w wieku przedszkolnym i szkolnym. Jeśli dodamy do tego masowe odejścia nauczycieli z zawodu, ciągłe zmiany w prawie oświatowym i brak systemowej pomocy ze strony rządu dla uczniów z Ukrainy- pozostających w edukacji zdalnej, to uświadamiamy sobie, że na naszych oczach trwa demontaż oświaty. Jego skutki będą nie do naprawienia przez wiele lat — komentuje Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Początek roku szkolnego dla Polaków i Ukraińców
1 września to zawsze wyjątkowy dzień dla wszystkich uczniów. Tegoroczny początek roku w Warszawie będzie nadzwyczaj wyjątkowy, gdyż w stolicy do szkół pójdzie aż 280 tysięcy uczniów. 6% z nich to Ukraińcy.
W porównaniu z zeszłym rokiem szkolnym liczba uczniów z Ukrainy w samorządowych szkołach i przedszkolach wzrośnie z 13,4 tys. do 16,8 tys., czyli blisko o 26 proc. – informuje wiceprezydent Renata Kaznowska.
Największe wzrosty zanotowały szkoły podstawowe, gdzie będzie o 3 tysiące więcej uczniów niż rok temu. W szkołach ponadpodstawowych będzie o 850 uczniów więcej. Z kolei w samorządowych przedszkolach zauważalny jest spadek liczby dzieci ukraińskich o około 300 maluchów. Dane te mogą jeszcze ulec zmianie.
Od początku wojny budujemy dwa systemy edukacji dla uczniów ukraińskich – naukę w warszawskich szkołach oraz we współpracy z UNICEF i partnerami prywatnymi organizujemy miejską edukację zdalną w systemie ukraińskim – dodaje zastępca prezydenta
Warszawa wydaje na edukację coraz więcej
Warszawa musi zmagać się z coraz większymi problemami finansowymi. Sytuacji nie poprawia także szalejąca inflacja. Warszawa od lat wydaje najwięcej pieniędzy na edukację, w tym roku ta kwota jeszcze bardziej urośnie i wyniesie 5,6 mld złotych. Subwencje od państwa pokrywają niecałe 50 procent tej kwoty, czyli 2,6 mld.
Subwencja oświatowa przekazywana Warszawie przez władze centralne nie wystarcza nawet na zapłacenie pensji pracownikom oświaty, a przed nami drastyczny wzrost cen energii i galopująca inflacja. Na same rachunki za prąd w miejskich placówkach oświatowych potrzebnych będzie dodatkowych 115 mln zł. W 2023 r. wydatki na miejską oświatę wzrosną do ponad 6 mld 200 mln zł. – informuje wiceprezydent Renata Kaznowska.
Samorząd zwraca się do rządu
Środki przekazywane przez Ministerstwo Edukacji Nauki do warszawskiego budżetu nie pokrywają też kosztów tworzenia oddziałów przygotowawczych dla uczniów z Ukrainy.
Jako samorządowcy postulujemy do rządu o pomoc w organizacji nauki dla uchodźców, w tym rekompensatę finansową za ich kształcenie, uruchomienie programu inwestycji oświatowych dla miejscowości o największej liczbie Ukraińców oraz utrzymanie dofinansowania opieki przedszkolnej, która jest zadaniem własnym gminy – dodaje wiceprezydentka.
Nauczyciele odchodzą z pracy
Podobnie jak w całym kraju, również w Warszawie od kilku lat wielu nauczycieli odchodzi z pracy. Ponadto aż 5 tysięcy z 31 zatrudnionych nauczycieli w Warszawie jest już wieku emerytalnym, a z badań wynika, że połowa polskich nauczycieli myśli o odejściu z zawodu.
Doświadczeni nauczyciele odchodzą, a młodzi nie podejmują pracy w tym zawodzie. We wrześniu 2021 r. placówki oświatowe w Warszawie miały problem z obsadzeniem ok. 2800. W tym roku brakuje już ponad 3500 nauczycieli. To są twarde dane, które pokazują, że mamy do czynienia z coraz większym kryzysem w edukacji, również w Warszawie, gdzie zarobki pedagogów są najwyższe i gdzie jako samorząd zapewniamy dodatki finansowe – mówi Renata Kaznowska.