Do tego tragicznego wypadku doszło 25 czerwca 2020 roku. To tego dnia autobus linii 186 z firmy Arriva przebił barierki energochłonne i spadł z wiaduktu. W wyniku tego wypadku zginęła jedna pasażerka, a 22 osoby zostały ranne. 3 były w stanie ciężkim.
Prokurator zarzucił Tomaszowi U. naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz „niedostosowanie taktyki i techniki jazdy do zmieniającej się sytuacji drogowej”, to nie pozwoliło mu na zahamowanie, co w konsekwencji doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym. Ponadto, gdy doszło do wypadku, kierowca był pod wpływem amfetaminy, narkotyk ten znaleziono również w skrytce jego kabiny. Niedawno strony wygłosiły mowy końcowe w tej sprawie.
Sąd uznał, że kierowca spowodował wypadek nieumyślnie, dlatego dostał wyrok niższy niż postulowała prokuratura. Groziło mu nawet do 12 lat więzienia. Strony poprosiły o pisemne uzasadnienie wyroku, nie wykluczają one apelacji.
Zdecydowana większość dotychczasowego orzecznictwa, jak również poglądy przedstawicieli doktryny twierdzą, że popełnienie tego czynu z winy umyślnej przez kierowcę pojazdu, który uczestniczył w katastrofie jest czymś wyjątkowym i bardzo rzadko spotykanym — wskazał sędzia.