We wtorek strażnicy miejscy zauważyli, że naprzeciwko katedry na Świętojańskiej mężczyzna siedzi przy stoliku z szopem praczem i gołębiami. Właściciel pobierał pieniądze od ludzi, którzy chcieli fotografować się ze zwierzętami. Strażnicy szybko zauważyli, że nie były one w dobrej formie. Sprawiały wrażenie zaniedbanych i zaniepokojonych otaczającym je gwarem turystów. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę, sprawdzają także zgody na posiadanie zwierząt.
Ze względu na braki w dokumentach i zły stan podopiecznych strażnicy wezwali na miejsce policję. Na miejsce przybyli też przedstawiciele organizacji zaangażowanej w ochronę zwierząt. Okazało się, że szop jest w złej kondycji i trafił pod opiekę specjalistycznego azylu wraz z gołębiami. Właściciel zwierząt został zatrzymany przez policję.