Nagranie zostało opublikowane w sobotę na profilach społecznościowych, które zajmują się publikacją informacji z Warszawy. Pojazd, w którym doszło do zdarzenia, posiada numer boczny i wygląd typowy dla taksówek operujących na terenie stolicy. Jednakże na ekranie widoczne było logo firmy PROMIN, reklamującej się jako partner rekomendowany przez aplikacje takie jak Uber, Bolt, czy Freenow, a nie tradycyjne oznaczenie „TAXI”.
Film trwa 47 sekund i został zarejestrowany z pewnej odległości, co wpływa na jakość obrazu. Mimo to, na nagraniu wyraźnie widać, co robi kierowca. W mediach społecznościowych pojawiają się komentarze pełne oburzenia i zaniepokojenia: „Jak widać kierowca innowacyjnej taksówki „wzmacnia się” przed kolejnym kursem. Bezpiecznej jazdy drodzy pasażerowie – wielbiciele tej „innowacji” zapewne kierowca da radę”.
Po kontakcie redakcji Lega Artis z ukraińską firmą przewozową Promin Partner, dowiedzieliśmy się, że kierowcą był obywatelem Ukrainy. Przedstawiciele firmy poinformowali ów serwis, że dane tego kierowcy zostały już przekazane policji.