Strzępka, z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem w branży, podkreśla swoje zaangażowanie i metody pracy oparte na wzajemnym szacunku. Mówi o zaufaniu, które zbudowała w teatrach w Krakowie, Wrocławiu i Wałbrzychu, i zaprzecza jakimkolwiek praktykom przemocowym w swojej pracy.
Kontrowersje wokół Strzępki nasiliły się po oskarżeniach Agnieszki Szpili, dotyczących rzekomego stosowania przemocy w trakcie prób do przedstawienia „Heksy”. Strzępka stanowczo odrzuca te zarzuty, wskazując na brak dowodów ze strony Szpili i ogłasza zamiar wniesienia pozwu o ochronę dóbr osobistych.
Dyrektorka szczegółowo opisuje warunki pracy w Teatrze Dramatycznym, zwracając uwagę na otwartość i dostępność prób, co według niej przeczy możliwości stosowania przemocy. Wspomina o obecności szerokiego grona pracowników teatru podczas prób, którzy mogą świadczyć o charakterze jej pracy.
Strzępka wzywa stołeczne Biuro Kultury do przedstawienia podstaw do wszczęcia procedury jej odwołania. Podkreśla brak formalnych zarzutów i informacji, które uzasadniałyby takie działania, broniąc swojego podejścia do zawartej umowy.
W obliczu trudności, jakie napotkał Teatr Dramatyczny i jej zespół, Strzępka apeluje do opinii publicznej, dziennikarzy i władz Warszawy o zachowanie obiektywizmu i wstrzymywanie się od wyrokowania bez pełnego zrozumienia sprawy. Wyraża również zaniepokojenie hejtem, który przenika z wirtualnego świata do rzeczywistości.
Sytuacja uległa zaostrzeniu tuż przed premierą „Heksy” Agnieszki Szpili, gdy odwołano próby medialne i otwartą próbę generalną. Szpila publicznie dystansuje się od interpretacji swojego dzieła przez Strzępkę, krytykując jej podejście.
21 grudnia Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomiej Sienkiewicz przyjął do wiadomości decyzję o odwołaniu Strzępki, co jest odpowiedzią na pogłębiający się kryzys w teatrze. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, również odnosi się do sytuacji, wskazując na potrzebę rozwiązania chaosu.
Dyrektorka Monika Strzępka stoi na stanowisku, broniąc swojego podejścia i metody pracy, jednocześnie odnosząc się do narastających trudności w zarządzaniu Teatrem Dramatycznym. Jej dalsze losy na stanowisku dyrektorskim pozostają niepewne w obliczu rosnącej kontrowersji i interwencji zarówno lokalnych władz, jak i ministerstwa kultury. Konflikt ten rzuca światło na wyzwania stojące przed instytucjami kultury w dzisiejszych czasach, gdzie zarówno zarządzanie artystyczne, jak i interpersonalne relacje są poddawane ciągłej ocenie.
Ta sytuacja podkreśla również szerszy problem w branży teatralnej, dotyczący sposobów zarządzania, komunikacji i postępowania z zarzutami dotyczącymi mobbingu czy nadużycia władzy. Dyskusja, którą wywołała ta sprawa, może stać się punktem zwrotnym dla przyszłych standardów w branży.
Wspólnota teatralna i kulturalna obserwuje rozwój sytuacji z dużym zainteresowaniem. Ten przypadek nie tylko dotyczy jednostki, ale ma również wpływ na percepcję i wizerunek całego sektora kultury, podkreślając potrzebę przejrzystości i odpowiedzialności w działaniach dyrektorskich i reżyserskich.
W miarę jak sprawa Moniki Strzępki w Teatrze Dramatycznym w Warszawie nadal się rozwija, społeczność kulturalna i publiczność czekają na dalsze informacje i decyzje dotyczące jej przyszłości oraz wpływu tych wydarzeń na polską scenę teatralną. Rozstrzygnięcie tej sprawy może stać się ważnym precedensem dla innych instytucji kulturalnych w Polsce i poza jej granicami.