Pociągi WKD, które przewożą średnio 20-22 tys. pasażerów dziennie, staną na czas strajku, który ma mieć formę rotacyjną. Przejazdy pomiędzy 6 a 8 oraz między 15 a 17 zostaną zakłócone od poniedziałku do piątku. Oznacza to, że pociągi będące w trakcie przejazdu zatrzymają się na najbliższej stacji, a kolejne nie wyjadą. Decyzję o strajku poparło aż 92 proc. pracowników WKD, uczestniczących w głosowaniu, które miało udział 73 proc. załogi.
Sławomir Centkowski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych, wyraził żal z powodu konieczności strajku, jednak podkreślił, że jest to ostateczność. Pracownicy domagają się podwyżek płac, pomimo zmniejszenia oczekiwań finansowych o 500 zł. Negocjacje z zarządem WKD zakończyły się impasem, a postulaty pracowników nie znalazły zrozumienia u władz spółki.
W związku z utrudnieniami dla pasażerów, planowana jest komunikacja zastępcza. Krzysztof Kulesza zapewnia, że choć nie będzie to możliwe w 100 procentach, autobusy kursujące wzdłuż linii WKD pomogą jak największej liczbie podróżujących dotrzeć do celu. Szczegóły komunikacji zastępczej mają zostać udostępnione na stronie WKD.
Pasażerowie z biletami WKD na trasie Grodzisk Mazowiecki – Warszawa Śródmieście będą mogli kontynuować podróż składami Kolei Mazowieckich, a bilety WKD będą honorowane także w Szybkiej Kolei Miejskiej linii S1 z powodu przebudowy torów na odcinku Pruszków-Warszawa.
Związkowcy domagają się podwyżki o 800 zł, mimo wcześniejszych ustaleń, które przewidywały podwyższenie o 500 zł. Pierwszy strajk ostrzegawczy miał miejsce w ubiegłym roku, jednak negocjacje nie przyniosły satysfakcjonujących rezultatów. Adam Struzik, szef urzędu marszałkowskiego, do którego podlega spółka WKD, dotąd nie odniósł się do postulatów pracowników.
Warszawska Kolej Dojazdowa, przed pandemią obsługująca 9 mln pasażerów rocznie, obecnie musi zmierzyć się z konsekwencjami strajku w sytuacji, gdy liczba podróżujących wynosi 6,5 mln rocznie, co jest wynikiem wprowadzenia pracy zdalnej i hybrydowej. Sytuacja ta stanowi istotne wyzwanie zarówno dla spółki, jak i dla podróżujących, którzy będą musieli znaleźć alternatywne środki transportu w trakcie strajku.