Marszałek województwa mazowieckiego, Adam Strózik, poinformował, że samorząd nie ma wystarczających środków na spełnienie żądań strajkujących pracowników WKD.
Strajk generalny na WKD rozpoczął się w czwartek i utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Kolejne rundy negocjacji między związkowcami a zarządem spółki są zaplanowane na jutro.
Głównym punktem sporu są żądania maszynistów, którzy domagają się podwyżki wynoszącej 800 złotych od początku bieżącego roku. Zarząd spółki proponuje podwyżkę w wysokości 500 złotych, płatną od marca. Strajkujący pracownicy apelują o interwencję ze strony Samorządu Województwa Mazowieckiego, który jest większościowym udziałowcem WKD.
Marszałek Adam Strózik oświadczył, że negocjacje ze związkowcami są w gestii zarządu WKD. W odpowiedzi na pytanie dotyczące zabezpieczenia środków na ewentualne dodatkowe podwyżki, Strózik wyjaśnił, że budżet był konstruowany tak, aby nie przekraczał 15%, co sprawia, że dodatkowe środki na podwyżki są obecnie niedostępne.
W związku ze strajkiem, pociągi WKD stoją w miejscu od poniedziałku do piątku między 6 a 8 rano oraz między 15 a 17 po południu. Sytuacja ta wywołuje niepokój wśród pasażerów i zmusza do poszukiwania alternatywnych środków transportu. Być może jutrzejsze negocjacje pokonają panujący impas.