Prace nad remontem linii średnicowej w Warszawie, które miały rozpocząć się jeszcze w tym roku, zostaną opóźnione nawet o 5-6 lat. Zmiany w planach oraz problemy z uzgodnieniami między miastem a zarządem PKP PLK spowodowały przesunięcie terminu rozpoczęcia inwestycji. Nowa dyrekcja spółki postanowiła skupić się najpierw na przebudowie Dworca Wschodniego.
Mówi Radiu Kolor wiceminister infrastruktury Piotr Nalepszak ⬎
Teraz nowa dyrekcja spółki przesuwa termin nawet o 5-6 lat.
Według wiceministra infrastruktury Piotra Nalepszaka, kluczowym elementem jest teraz Dworzec Wschodni. Przede wszystkim będziemy się koncentrować na Warszawie Wschodniej. Nie możemy od razu rozkopać zarówno wschodniej części miasta, jak i całego odcinka do zachodniej na wiele lat, więc koncentrujemy się na Warszawie Wschodniej. To jest temat, który pewnie powinien się pojawić w przetargach wykonawczych w kolejnych kilkunastu miesiącach. Natomiast odcinek centralny będzie tym kolejnym, który będziemy realizować.
Remont Dworca Wschodniego może potrwać około 4 lat. Dopiero po jego zakończeniu kolejarze będą mogli rozpocząć remont linii średnicowej. Oznacza to, że mieszkańcy Warszawy muszą uzbroić się w cierpliwość i przygotować na dalsze utrudnienia komunikacyjne.
Decyzja o priorytetowym traktowaniu Dworca Wschodniego wynika z potrzeby zebrania niezbędnej dokumentacji oraz skoordynowania działań remontowych. Najpierw przebudowa Dworca Wschodniego i zbieranie dokumentacji, aby można było ruszyć z remontem – dodaje Nalepszak.
Opóźnienia w remoncie linii średnicowej mają znaczący wpływ na komfort podróżujących, a mieszkańcy stolicy oraz osoby dojeżdżające do Warszawy muszą liczyć się z dalszymi utrudnieniami. Jednak wiceminister infrastruktury podkreśla, że priorytetowe traktowanie Dworca Wschodniego jest konieczne dla sprawnego przebiegu całej inwestycji.