Ostatnio informowalismy o zatruciu w jednym z przedszkoli na warszawskich Bielanach. Co dzieje się z dziećmi i skąd to zatrucie?
Według nieoficjalnych ustaleń naszego dziennikarza wszystko zaczęło się od truskawek.
W sumie zachorowało 89 dzieci, 13 z nich trafiło do szpitala. Winna temu miała być salmonnella.
Po stwierdzeniu zakażenia przedszkole zostało zamknięte, a zdrowe dzieci przeniesiono do innych placówek na Bielanach. Budynek przeszedł dezynfekcje i można już z niego korzystać. Z kolei dzieci które trafiły do szpitala już w większości wróciły do domu.
Sprawę bada Sanepid, który sprawdza jak mogło dość do zatrucia. Pracownicy pobrali próbki z jedzenia i przedmiotów w przedszkolu. Jak nieoficjalnie udało mi się dowiedzieć, winne mogą być truskawki, które dzieci zjadły. Dokładne przyczyny zostaną jednak podane w raporcie Sanepidu, który powinien być znany jeszcze w tym tygodniu.