W związku z upałami i bardzo małą ilością opadów stolica, jak i cały region, mierzą się z suszą. Hydrolodzy alarmują, że w najbliższym czasie na wielu wodowskazach, zostaną odnotowane jedne z najniższych wartości w ostatnich latach.
Sytuacja hydrologiczna na Mazowszu nie jest ciekawa. Stan wody jest bardzo niski, susza cały czas trwa i w najbliższym czasie nic się nie zmieni.
To już jest susza hydrologiczna – mówi w rozmowie z Radiem Kolor Dariusz Witkowski z IMGW.
IMGW, jak i Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, ostrzegają przed konsekwencjami tego zjawiska. Z kolei aktywiści alarmują i wzywają do podjęcia działań, które będą miały w przyszłości uchronić ludzi przed suszą.
W tej chwili poziom wody w Wiśle jest już bardzo niski i wynosi 29 cm i jest bardzo blisko rekordu z 2015 roku. Niestety w najbliższym czasie pogoda się nie zmieni.
Dalej będzie upalnie, przynajmniej do końca tego tygodnia – dodaje Dariusz Witkowski.
Specjaliści z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach oceniają, że susza dotyka nas prawie każdego roku.
85% gmin było z suszą – mówi prof. Andrzej Doroszewski z IUNG.
Jak dodał nasz rozmówca, Warszawa zajmuję pierwsze miejsce jeśli chodzi o suszę. Dotyczy to zbóż jarych, ozimych, krzewów oraz truskawek.
Wczoraj wydano ostrzeżenia I i II stopnia przed upałami. Eksperci alarmują, że bez podjęcia odpowiednich kroków, problem suszy może w najbliższych latach tylko jeszcze bardziej się pogłębiać.