Noc z piątku na sobotę. Policyjne patrole na ulicach miasta i poszukiwanie miejsc, w których odbywają się nielegalne wyścigi samochodowe. Dziennikarz Radia Kolor wziął udział w akcji KSP wymierzonej w piratów drogowych.
Na jednym z parkingów w podwarszawskich Zielonkach-Parceli stołeczna policja przeprowadziła specjalną akcję mającą na celu zapobiec nielegalnym wyścigom samochodowym.
Doszło do kontroli pojazdów należących do osób znajdujących się w ustalonym miejscu. W wielu przypadkach wykryto nieprawidłowości, które skutkowały nałożeniem mandatów karnych.
„Jesteśmy miłośnikami, nie bogatymi dzieciakami! To nagonka!”
Na miejscu był nasz dziennikarz – Bartek Majcher, który rozmawiał z jednym z uczestników zdarzenia, który poprosił o anonimowość. Jak twierdzi mężczyzna, ani on, ani jego grupa, która spotkała się tej nocy na parkingu, nie ma nic wspólnego z nielegalnymi nocnymi wyścigami. Podkreśla, że on i jego znajomi to „miłośnicy motoryzacji”, którzy spotykają się, żeby porozmawiać o swojej pasji lub jeździć bokiem (chodzi o tzw. drift) na pustych parkingach i nie jest to niebezpieczne w porównaniu z wyścigami w centrum miasta, które urządzają młodzi ludzie, narażając zdrowie i życie innych.
Policja na tropie nielegalnych wyścigów
Tego typu działania policyjne trwają systematycznie. Do tego policja jako formacja została stworzona, czyli do zapewnienia bezpieczeństwa, w tym przypadku w ruchu drogowym, mieszkańcom naszego garnizonu, czyli Warszawy i powiatów ościennych, skomentował w rozmowie z reporterem Radia Kolor nadkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji.
Takie akcje policyjne mają też charakter prewencyjny. Dochodzi do kontroli pojazdów, które bardzo często odbiegają od norm wyznaczonych w przepisach, co stanowi zagrożenie drogowe. Policja przestrzega, że chęć popisywania się swoim pojazdem i umiejętnościami, zagrażając bezpieczeństwu w ruchu drogowym może nieść za sobą poważne konsekwencje takie jak odebranie pojazdu oraz uprawnień.
