Rozpoczęły się pierwsze prace związane z montażem corocznej, świątecznej iluminacji w Warszawie. Zarząd Dróg Miejskich przekazał, że ozdoby nie będą się różnić o tych, które mieszkańcy stolicy mogli podziwiać roku temu. Wiemy też, kiedy światełka i ozdoby rozbłysną pełnym blaskiem.
Będzie to drugi sezon świątecznej iluminacji, która będzie nawiązywać do lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Maciej Dziubiński, zastępca rzecznika prasowego Zarządu Dróg Miejskich powiedział nam, że nie zabraknie kolorowych bombek i łańcuchów. Będą też elementy, które nawiązują do filmu „Kingsajz” Juliusza Machulskiego – mówi Dziubiński.
Podobnie jak rok temu, tak i teraz pojawią się samochody Syrena i Warszawa, będą też saturatory oraz stare karuzele i zabawki. Oczywiście nie zabraknie też choinki – będzie to prawie 30-metrowe drzewko.
Montaż ozdób i światełek rozpocznie się po 11 listopada. W tej chwili trwają prace przygotowawcze, czyli sprawdzanie okablowania i przygotowywanie drzew. Dokładny termin odpalenia iluminacji nie jest jeszcze znany, ale jak usłyszeliśmy od Macieja Dziubińskiego, na pewno, jak co roku, będzie to początek grudnia.
Lata 50. jeszcze przez dwa sezony
Iluminacja w Warszawie jest efektem prac firmy Multidekor. Warszawski ratusz podpisał z nią umowę w ubiegłym roku – jest to trzyletni kontrakt, co oznacza, że w przyszłym roku także będziemy mogli podziwiać podobną iluminację. Wszystkie światełka są energooszczędne, co oznacza niższe koszty. Rocznie za montaż i utrzymanie iluminacji miasto płaci około 7 milionów złotych.