10 grudnia na rondzie Wiatraczna radni i posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z mediami, by znów przypomnieć mieszkańcom i władzom miasta, że prace nad ostatnim, wschodnim odcinkiem obwodnicy Śródmieścia powinny ruszyć jak najszybciej.
Minęło 12 lat od kiedy pierwotnie miał powstać ostatni odcinek obwodnicy Warszawskiej łączący rondo Żaba z rondem Wiatraczna. Inwestycja do dziś nie została rozpoczęta. Jej głównym założeniem miała być ochrona najstarszej części Pragi. Obwodnica łącząca Rondo Wiatraczna z Rondem Żaba umożliwiłaby przeniesienie tranzytu z głównych ulic Pragi takich jak Targowa i Grochowska.
Obwodnica śródmiejska miała przebiegać pod rondem Wiatraczna w 890-metrowym tunelu, który zaczynałby się od wykopu pod skrzyżowaniem al. Stanów Zjednoczonych z ul. Grenadierów. Wyjazd z podziemi przewidziano za skrzyżowaniem ul. Wiatracznej z ul. Szaserów.
Zachodzę w głowę, dlaczego po tylu latach nadal nie udało się obwodnicy zbudować — mówił Radiu Kolor były burmistrz Pragi Północ Paweł Lisiecki w rozmowie z reporterem Radia Kolor Bartoszem Romanowskim.
Szef warszawskiego klubu PiS, Sebastian Kaleta, za zaistniałą sytuację obwinia aktualny rząd.
Ostatni raz obietnica dokończenia inwestycji padała w 2018 roku. Po wyborach w 2019 roku okazało się, że pieniędzy na budowę obwodnicy nie ma. Projekt został więc znów przełożony na rok 2024, a w 2025 roku miało nastąpić oddanie pierwszego kawałka obwodnicy przy rondzie Żaba.
Mamy jednak końcówkę 2024 roku, a prace nawet się nie rozpoczęły, choć była obiecywana czterokrotnie, mówił poseł PiS-u Jarosław Krajewski.
Radni PiS-u obiecali, że na pewno poruszą tę kwestię na czwartkowej radzie miasta, której przewodnim tematem będą rozmowy o budżecie stolicy na przyszły rok.
