Warszawski ratusz podjął stanowcze kroki wobec byłego dzierżawcy basenów przy Wale Miedzeszyńskim. Choć umowa dzierżawy wygasła 30 czerwca, najemca wciąż nie opuścił terenu. Miasto wysłało więc przedsądowe wezwanie do wydania nieruchomości. Lunapark ma na to dwa tygodnie.
Były dzierżawca otrzymał od ratusza 14 dni na oddanie działki. Jeśli w tym czasie teren nie zostanie zwolniony, sprawa trafi do sądu.
– Wysłaliśmy takie przedsądowe wezwanie do zdania nieruchomości. 14 dni wyznaczyliśmy na zwrot tej nieruchomości. Jeżeli nie będzie tego zwrotu, to po prostu wystąpimy do sądu z wnioskiem o wydanie nakazu eksmisyjnego – zaznaczyła dyrektorka Stołecznego Centrum Sportu Aktywna Warszawa Katarzyna Łęgiewicz.
Spór o teren po basenach trwa
W latach 70. i 80. przy ul. Wał Miedzeszyński 407 funkcjonował popularny kompleks odkrytych basenów, który przyciągał tłumy warszawiaków spragnionych kąpieli pod gołym niebem. Pod koniec XX wieku teren został wydzierżawiony przez miasto na 27 lat.
Część dawnych basenów została zasypana, a w ich miejscu powstał kompleks klubów rozrywkowych znany jako Lunapark, który mimo wygaśnięcia umowy nadal prowadzi działalność.
Miasto nie ujawnia jeszcze swoich dalszych planów wobec tego terenu, ale podkreśla, że odzyskanie tej nieruchomości jest konieczne, aby podjąć dalsze decyzje dotyczące jej zagospodarowania. Ratusz zapowiada, że jeśli były dzierżawca nie opuści obiektu dobrowolnie, niezbędne będzie podjęcie kroków prawnych, które mogą zakończyć się eksmisją.



