Minął miesiąc od podpisania umowy między Zarządem Transportu Miejskiego a Mennicą Polską na nowy, elektroniczny system biletowy. Ma on odmienić podróże komunikacją miejską w stolicy. Całość ma zostać uruchomiona w 2027 roku. Nie będzie trzeba myśleć jaki bilet kupić i gdzie go można nabyć, przekonuje dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego.
Trwa Europejski Tydzień Mobilności. To czas, w którym mocno promowana jest komunikacja miejska, jej wygoda, szybkość i ekologia. W ramach usprawnienia działania miejskiego systemu komunikacji, niespełna miesiąc temu podpisano umowę na elektroniczny system biletowy. Takowy funkcjonuje w wielu krajach na świecie, m.in. we Włoszech czy w Holandii.
Nowy system pozwoli między innymi zakodować bilet długookresowy w telefonie, zegarku czy na karcie płatniczej. System sam będzie naliczać opłaty za przejazd w zależności od tego, jak długą trasę pokonaliśmy, mówi Katarzyna Strzegowska, dyrektorka ZTM:
Blisko połowa mieszkańców korzysta z komunikacji miejskiej
42 proc. mieszkańców Warszawy codziennie korzysta z komunikacji miejskiej – to dane, którymi dzielni się Zarząd Transportu Miejskiego. W 2024 roku komunikacja miejska przewiozła blisko miliard pasażerów.
– Ta liczba nas cieszy – podkreśla Strzegowska.
W obliczu wprowadzenia nowego systemu biletowego, padają pytania czy ułatwi on korzystanie z transportu publicznego. Wszak nie będzie trzeba się głowić nad szukaniem biletomatu, czy karty miejskiej. ZTM liczy na to, że te rozwiązanie przyciągnie jeszcze więcej pasażerów, a szczególnie tych, którzy migają się od korzystania z autobusów, czy tramwajów, mówi dyrektorka ZTM:
Szefowa Zarządu Transportu Miejskiego zapewnia, że spółka planuje także konsultacje z mieszkańcami oraz kampanię edukacyjną, która ułatwi zapoznanie się ze zmianami i przystosowanie pasażerów do nowego, bardziej intuicyjnego systemu biletowego.