Plac Trzech Krzyży ma przejść dużą metamorfozę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to poprawi ona komfort i bezpieczeństwo pieszych, a także rowerzystów i pasażerów komunikacji miejskiej. W całej koncepcji zabrakło jedynie miejsca dla przyrody. Drogowcy proponowali, by posadzić w tym miejscu 20 drzew, jednak konserwator Jakub Lewicki wyraził zgodę na zasadzenie jedynie 4. Argumentuje on swoją decyzję opinią Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Konserwator podkreśla, że chce zachować główne osie widokowe — z Nowego Światu do Wiejskiej, pośrodku placu na wysokości kościoła św. Aleksandra i od dziedzińca Instytutu Głuchoniemych w kierunku Hożej.
„W kontekście dyskusji nad formą zagospodarowania Placu Trzech Krzyży, a zwłaszcza wprowadzenia nowej szaty roślinnej, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wskazuje, iż opinia Narodowego Instytutu Dziedzictwa była jednoznacznie negatywna dla przedstawionych propozycji i wskazała szereg nieprawidłowości w kształtowaniu zieleni w obrębie Placu” – napisał Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków na Facebooku.
Miasto Jest Nasze nie zgadza się z opinią konserwatora zabytków
Ta argumentacja nie przekonuje aktywistów z organizacji Miasto Jest Nasze. Nic dziwnego, w końcu to nie pierwszy raz, kiedy prof. Jakub Lewicki podejmuje decyzje krzywdzące dla przyrody. W 2021 roku wstrzymał przebudowę Placu Pięciu Rogów, ponieważ obawiał się, że posadzenie klonów w tym miejscu przysłoni bryłę Domu Braci Jabłkowskich.
Organizacja Miasto jest Nasze twierdzi, że opinia prof. Jakuba Lewickiego w sprawie przebudowy Placu Trzech Krzyży jest kompromitująca. Aktywiści podkreślają, że historycznie w tym miejscu było o wiele więcej roślin niż obecnie, a na dowód swoich słów przedstawiają historyczne fotografie. Aktywiści zwracają się do Generalnego Konserwatora Zabytków Jarosława Selina, by ten zainterweniował w sprawie przebudowy Placu Trzech Krzyży.
„Mamy dość niekompetencji tego urzędnika. Warszawie nie jest potrzebny #KonserwatorBetonozy” – piszą aktywiści z organizacji Miasto Jest Nasze.