Na placu Krasińskich w przededniu powstańczego zrywu jak co roku odbyła się uroczysta Msza Święta i odczytano Apel Pamięci. W wydarzeniu wzięli udział powstańcy, przedstawiciele najwyższych władz państwowych i samorządowych, wojsko, harcerze oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy.
Tradycyjnie obchody rozpoczęła Msza święta polowa, po której odbyły się przemówienia i Apel Pamięci. Plac Krasińskich to symboliczne miejsce – to właśnie stąd w 1944 roku powstańcy ewakuowali się kanałami w czasie walk. Dziś, podobnie jak w latach poprzednich, to tu odbyły się główne uroczystości.
– Wolność i niepodległość nie są dane raz na zawsze. Walczyliśmy o wolność, honor, przyjaźń i godność człowieka – przypomniał Janusz Maksymowicz, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich. Podziękował również za powstanie Muzeum Powstania Warszawskiego i Domu Powstańca.
Głos zabrał także prezydent Andrzej Duda. Przypomniał, że powstańcy walczyli mimo braku broni i wyszkolenia, kierując się wiarą w wolną Polskę.
– Pragnęli ojczyzny wolnej, suwerennej i niepodległej – podkreślił.
Trzaskowski wspomina powstańców
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski dziękował powstańcom za ich ofiarność i odwagę.
– Dzięki Wam wszyscy wiedzą, kim są Polacy. Ta ofiara miała sens. Wspólnota może być silniejsza niż broń. Pamięć, nawet ta tragiczna, może budować, a nie dzielić – mówił prezydent stolicy.
Na zakończenie swojego wystąpienia wspomniał zmarłą dzień wcześniej Halinę Jędrzejewską „Sławkę” – sanitariuszkę, uczestniczkę Powstania i honorową obywatelkę Warszawy.
– Jej słowa o nadziei, że nasze dzieci nigdy nie będą musiały walczyć, zostaną z nami na zawsze – dodał.
Po zakończeniu oficjalnych przemówień odczytano Apel Poległych, oddano salwę honorową, a delegacje złożyły wieńce pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego.








