Ultraprawicowy aktywista, Robert Bąkiewicz, znalazł się w centrum uwagi po postawieniu mu zarzutów dotyczących uszkodzenia zabytku. Chodzi o sytuację ze stycznia tego roku – Bąkiewicz namalował wówczas kotwicę Polski Walczącej na elewacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Mówi Radiu Kolor Rzecznik prokuratury okręgowej, prokurator Szymon Banna ⬎
Rzecznik prokuratury okręgowej, prokurator Szymon Banna, poinformował, że na podstawie opinii biegłego ustalono uszkodzenia budynku, który posiada status zabytku. W toku postępowania ustalono, że napisy, które zostały na tym budynku mieszczone, naruszają elewację tego budynku. To ingerencja w substrat tego budynku, tak aby dokonać jego naprawy, co w ocenie biegłego stanowi uszkodzenie zabytku – mówi nam rzecznik. Mimo publicznej relacji ze swojego działania, Bąkiewicz nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.
W związku z nagraniem opublikowanym w mediach społecznościowych sprzed siedziby Ministerstwa Klimatu i Środowiska, policja prowadzi czynności w kierunku art. 108 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Zgromadzony materiał dziś zostanie przekazany do Prokuratury.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) January 26, 2024
Akt spontanicznego malarstwa Bąkiewicza to jednak odpowiedź na zupełnie inne wydarzenie. To reakcja na zdjęcie – ze ścian Ministerstwa Klimatu i Środowiska – tablic upamiętniających żołnierzy wyklętych. Zdjęcia przedstawiające usunięcie tablic i symbolu Polski Walczącej pojawiły się również na portalach społecznościowych, co wzbudziło liczne kontrowersje. Poseł PiS Wojciech Skurkiewicz skomentował sytuację, krytykując działania ministry Pauliny Hennig-Kloska, która według niego jest odpowiedzialna za „barbarzyństwo” w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Nauczymy Tuska i jego ferajnę polskości!#PolskaWalcząca pic.twitter.com/qd4DOHpZPe
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) January 25, 2024
Rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Hubert Różyk, wyjaśnił, że tablice zostały zdjęte w związku z planowanym remontem budynku. Zapewnił, że są one bezpiecznie przechowywane w miejscu o ograniczonym dostępie.
Policja stwierdziła, że prowadzone są czynności związane z nagraniem opublikowanym przez Bąkiewicza przed siedzibą Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Materiał ten zostanie przekazany do prokuratury, która będzie kontynuować postępowanie w tej sprawie.