Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zarządził kontrolę w Miejskich Zakładach Autobusowych. Wykaże ona, czy spółka korzystała z rosyjskiego gazu w miejskich autobusach.
W Miejskich Zakładach Autobusowych zostanie przeprowadzona kontrola. Taką informacją podzielił się dzisiaj wiceprezydent miasta Tomasz Mencina podczas dzisiejszej sesji Rady Warszawy.
Nie możemy sobie pozwolić na niewiedzę, czy Warszawa ma coś wspólnego ze spółką powiązaną z Gazpromem — mówili opozycyjni radni.
– mówiła przewodnicząca klubu Lewicy Agata Diduszko-Zydlewska w rozmowie z dziennikarzem Radia Kolor Bartoszem Romanowskim.
Warszawskie autobusy a rosyjski gaz
Burza wokół tego tematu jest efektem głośnego dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez Wirtualną Polskę. W swoim artykule dziennikarze WP napisali, że kontrahentem MZA miała zostać należąca do Rosjan spółka powiązana z Gazpromem.
Wszystko miało się zacząć od wykupienia przez MZA zajezdni przy ul. Płochocińskiej pozostałej po firmie ITS Michalczewski. Na jej terenie znajdowała się instalacja gazowa należąca do Cryogas M&T Poland, spółki wówczas całkowicie zależnej od Rosji i znajdujący się na liście sankcyjnej.
MZA i MSWiA zapewniają
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji na początku tego tygodnia zapewniało, że do Polski nie trafia ani kropla rosyjskiego gazu.
Miejskie Zakłady Autobusowe kilka dni temu oświadczyły, że nie mają nic wspólnego z rosyjskimi spółkami i że do warszawskich autobusów nie jest tankowany rosyjski gaz.