Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze Radia Kolor, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest o krok od przedstawienia zupełnie nowego wariantu Wschodniej Obwodnicy Warszawy. To odcinek trasy S17, na który od wielu lat czekają kierowcy.
Sytuacja z trasą S17 od Zakrętu przez Ząbki do Drewnicy wydaje się być nierozwiązywalna. Kolejne wyroki sądowe skuteczne oddalają tę inwestycję w czasie. Historia ciągnie się już od wielu lat. Cierpliwość tracą nie tylko kierowcy, ale także zaczęło ją tracić Ministerstwo Infrastruktury.
„Nowe otwarcie” Wschodniej Obwodnicy Warszawy
Bo to właśnie szef tego resortu powiedział w grudniu, że przygotowywane jest „nowe otwarcie”. Czym ono jest? Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć dziennikarzom Radia Kolor, Wschodnia Obwodnica Warszawy może zostać zaprojektowana na nowo, w innym wariancie niż ten, który obecnie jest na stole i wokół którego toczą się kolejne postępowania sądowe.
Oficjalnie stanowisko GDDKiA jest takie: mamy pomysł, mamy plan. O tym mówił nam szef drogowców, Paweł Woźniak.
Doradca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, Tomasz Kwieciński zdradził naszemu dziennikarzowi, że na konkrety trzeba poczekać jeszcze około miesiąca.
O co chodzi ze Wschodnią Obwodnicą Warszawy?
Wszystko zaczęło się w 2015 roku. Wówczas stołeczny oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zawnioskował o wydanie decyzji środowiskowej dla dwóch odcinków: Drewnica-Ząbki oraz Ząbki-Zakręt. Decyzję miała wydać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie.
Wtedy też zaczęły się protesty mieszkańców Wesołej. Pojawili się przeciwnicy zarówno budowy trasy na nasypie (wariant zielony, wybrany przez GDDKiA), jak i budowy trasy w tunelu pod dzielnicą. Okazało się też, że w Wesołej mieszka szef warszawskiej RDOŚ. W związku z tym podjął on o decyzję, by wyłączyć swój oddział z postępowania i sprawa trafiła do RDOŚ w Białymstoku.
W 2018 oddział ten wydał pozytywną decyzję dla budowy trasy. Została jednak ona zaskarżona. Mijają trzy lata. W 2021 roku decyzja białostockiej RDOŚ zostaje uchylona przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Twierdzi on, że sprawą powinna się zająć nie białostocka a warszawska RDOŚ. Później sprawa trafia przed oblicze Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a następnie aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Ten w listopadzie 2024 uchyla wyrok WSA ze stycznia (wówczas uchylona została decyzja GDOŚ uchylająca decyzję dyrektora RDOŚ z Białegostoku) i z powrotem kieruje sprawę do rozpatrzenia właśnie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
I to właśnie ten są ponownie będzie musiał zdecydować, która z Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska jest władna do wydania decyzji środowiskowej w sprawie Wschodniej Obwodnicy Warszawy.
