Pod koniec 2022 roku w ciągu ulic Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego, w okolicy Rudnickiego chodnik został przecięty przez drzewko, które jest otoczone drewnianą konstrukcją. To wywołało oburzenie mieszkańców. Musieli oni omijać drzewko prowizoryczną ścieżką usypaną z piasku i żwiru. Było to szczególnie niedogodne rozwiązanie dla osób starszych i osób z niepełnosprawnościami. Niedługo później ZDM zapowiedział, że ta sytuacja zostanie zażegnana, a w miejsce piaskowej ścieżki pojawi się pełnoprawny chodnik. Miało się to stać już na początku 2023 roku.
Rzeczywiście prowizoryczna ścieżka z kruszywa zniknęła, ale została zastąpiona… prowizoryczną ścieżką z betonowych płyt. Rzecznik ZDM zaznaczał, że w tym miejscu nie ma już utrudnień dla pieszych, jednak sytuacja dalej jest daleka od ideału.
Drzewo na środku chodnika atrakcją turystyczną
Mimo że mieszkańcy do tej pory nie mogą komfortowo poruszać się po chodniku, to być może Bielany wyciągną z całej sytuacji coś pozytywnego. Jak informuje burmistrz dzielnicy, niesławne drzewo stało się lokalną atrakcją turystyczną, która przyciąga wielu zainteresowanych.
Drzewo jest punktem zwiedzania i robienia sobie zdjęć i selfie. To absolutnie nieszczęśliwa decyzja o takim sposobie załatwiania sprawy przez wykonawcę. Ja mam wrażenie, że trochę wykonawca chciał na złość zrobić Zarządowi Dróg Miejskich. Nikt racjonalnie myślący czegoś takiego nie robi. Drzewo stało się naszą lokalną atrakcją turystyczną, a Bielany stały się jeszcze bardziej popularne — mówi Grzegorz Pietruczk, burmistrz Bielan reporterowi Radia Kolor.