Brawurowy policyjny pościg przez 4 warszawskie dzielnice. Sprawca próbował ukryć się w krzakach

fot. pixabay/ zdjęcie ilustracyjne

W nocy z niedzieli na poniedziałek miał miejsce niezwykle brawurowy policyjny pościg. 

Policjanci z Wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu z komendy na Pradze Południe od dłuższego czasu prowadzili szeroko zakrojoną pracę operacyjną dotyczącą mężczyzny, który miał zajmować się kradzieżami katalizatorów. Funkcjonariusze zbierali informacje, które weryfikowali na bieżąco, podejmowali dużo własnych ustaleń. Prowadzili też obserwacje – poinformowała rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII Joanna Węgrzyniak.

Informacje doprowadziły policjantów do Góry Kalwarii, gdzie późnym wieczorem zauważyli mężczyznę i kobietę kradnących katalizator z samochodu. Kobieta została zatrzymana na miejsce, jednak jej towarzysz wsiadł do samochodu i zaczął uciekać. Tak rozpoczął się niezwykle brawurowy i długi pościg. Kilkanaście policyjnych załóg goniło podejrzanego przez przez Ursynów, Mokotów, Śródmieście oraz Ochotę, i powiat piaseczyński.  

Mężczyzna po drodze dopuścił się kolizji, ponieważ uderzył w znak drogowy. Pościg za nim zakończył się w okolicach dworca Warszawa Zachodnia, gdzie porzucił swój samochód i zaczął uciekać pieszo – dodała.

Policjanci ruszyli w dalszą pogoń za podejrzanym. 

Jedna z załóg z Wydziału wywiadowczo-patrolowego Komendy Stołecznej Policji, biorąca udział w pościgu, zatrzymała mężczyznę, który przed funkcjonariuszami ukrył się w Parku Pięciu Sióstr, w zaroślach – zaznaczyła.

Jak zaznacza policjantka, obecnie gromadzony jest materiał dowodowy, ponieważ w Górze Kalwarii było więcej podobnych zdarzeń. 

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.