W Otwocku narasta spór o budowę nowej linii kolejowej. Tory miałyby połączyć Otwock z Karczewem i zostać poprowadzone dalej do Konstancina Jeziorny. Kilka dni temu radni Otwocka stanowczo sprzeciwili się temu planowi. Podobne zdanie wyraził Burmistrz Karczewa, który zaproponował swoją wizję.
Rada Miasta Otwocka jednogłośnie sprzeciwiła się projektowi, argumentując, że zniszczy on przyrodę i zaburzy układ urbanistyczny miasta. Trasa miałaby przeciąć m.in. Mazowiecki Park Krajobrazowy, lasy Śródborowa, okolice szkoły przy ul. Narutowicza oraz osiedle Ługi, a następnie biec przez Wisłę w kierunku Konstancina-Jeziorny.
Polskie Linie Kolejowe podkreślają, że inwestycja jest na etapie analizy, a ewentualne konsultacje odbędą się po jej uzasadnieniu. Samorządowcy z Otwocka deklarują jednak, że będą bronić miasta przed realizacją tego planu.
Burmistrz Karczewa ma swój plan na inwestycje
Burmistrz Karczewa Michał Rudzki także ma wątpliwości do wariantu, który zaproponowali autorzy projektu – tory miałyby przebiegać między osiedlem Ługi a osiedlem domów jednorodzinnych. Zdaniem Rudzkiego, planowany przebieg znacząco zwiększyłby ryzyko w prawidłowym funkcjonowaniu miasta.
I dlatego włodarz miasta i gminy zaproponował wariant alternatywny. Optymalnym rozwiązaniem miałoby być poprowadzenie tej trasy przez okoliczne obszary wiejskie.
Zdaniem burmistrza Karczewa, wprawdzie wówczas przystanek kolejowy byłby oddalony do zabudowań, ale dookoła niego byłoby miejsce na zbudowanie dużego parkingu Park and Ride. Rozmowy na temat nowych torów są na bardzo wstępnym etapie – jeśli inwestycja okiem kolejarzy okaże się zasadna, za około dwa lata rozpoczną się oficjalne konsultacje społeczne oraz z samorządami.
