Szubienica przy ulicy Mszczonowskiej stoi w miejscu, gdzie Niemcy dokonywali egzekucji w trakcie II wojny światowej. W tym miejscu znajduje się także krzyż oraz pamiątkowa tablica Karola Tchorka, te obiekty są pod opieką Woli, ale według władz dzielnicy tytuł prawny do samej szubienicy ma posiadać PKP S.A. To właśnie na niej w odwecie za akcję „Wieniec” Niemcy publicznie powiesili część z 50 straconych więźniów.
Dotychczas sytuacja wyglądała tak, że tablicą wraz z krzyżem opiekowała się dzielnica, ponieważ takie otrzymaliśmy kompetencje. Problem polega na tym, że tytuł prawny do znajdującej się obok szubienicy posiada PKP i w świetle obowiązujących przepisów to kolejarze mają obowiązek prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich oraz zabezpieczenia i utrzymania zabytku w najlepszym stanie – mówi Krystian Wilk Radny Dzielnicy Wola.
Burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski wysłał do prezesa PKP list w sprawie stanu szubienicy.
Po pierwsze pytam w nim, w jakim stanie jest szubienica i jakie działania zostały podjęte, aby utrzymać zabytek w jak najlepszym, możliwym stanie. Po drugie, zaproponowałem spółce PKP S.A. porozumienie, w ramach którego określilibyśmy podział obowiązków związanych z ochroną tego cennego obiektu. Mam nadzieje, że odpowiedź nadejdzie szybko – mówi Krzysztof Strzałkowski.
PKP odpowiada
Skontaktowaliśmy się ze spółką w tej sprawie. Z odpowiedzi PKP wynika, że za stan szubienicy odpowiada organizacja pozarządowa.
Nieruchomość, na której jest zlokalizowana szubienica, posiada nieuregulowany stan prawny, w związku z tym spółka nie posiada tytułu prawnego zarówno do tego terenu jak i zabytku. Z naszej wiedzy wynika, że obiektem opiekuje się jedna z organizacji pozarządowych – mówi Bartosz Sarna z PKP S.A.
PKP S.A. zaznacza, że jest otwarte na współpracę z dzielnicą, jednak oczekuje bardziej konkretnych propozycji od burmistrza. Jednocześnie spółka podkreśla, że nie uchyla się od żadnych nałożonych na nią prawnych obowiązków.
W związku z tym oczekujemy od burmistrza na skonkretyzowanie koncepcji porozumienia. Jednocześnie chcielibyśmy zaznaczyć, że obecnie trwa postępowanie o wpisie terenu do rejestru zabytków, które jest wprowadzone w stosunku do samorządu, a nie PKP S.A. – mówi Bartosz Sarna z PKP S.A.