Pod ciągnikiem, który pracował o poranku w Parku Szymańskiego, zapadła się fontanna. Jego kierowca wjechał w miejsce, w którym zdecydowanie nie powinien się znaleźć. Straż pożarna ma kłopoty z wyciągnięciem ciągnika.
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy poranek. Jak możemy zobaczyć na zdjęciach, ciągnik który ciągnął za sobą beczkowóz, wjechał na teren fontanny w Parku Szymańskiego. Jak przekazał nam rzecznik Woli, Marcin Jakubik, nie jest to fontanna, którą podziwiają mieszkańcy w ramach multimedialnych pokazów.
Do wyciągnięcia traktora niezbędny jest ciężki sprzęt – powiedział nam Radosław Leśnik z warszawskiej straży pożarnej. Strażacy są już na miejscu, ale operacja wydostania ciągnika będzie skomplikowana.
Potrzebny jest dźwig
Marcin Jakubik, rzecznik dzielnicy Wola, powiedział nam, że kierowca ciągnika nie miał prawa wjechać na fontannę. Dzielnica szybko dostała informację o uszkodzeniach. Wiemy, że na miejscu była policja, kierowca pojazdu był trzeźwy. Niestety, strażacy nie są w stanie wydostać ciągnika z fontanny, stąd właściciel pojazdu poszukuje innych rozwiązań – mówi Jakubik.