10°C w styczniu sprawia, że na drzewach i krzewach możemy zaobserwować przedwcześnie powstające pąki. Ciepłe zimy to nie tylko niższe rachunki za ogrzewanie. To także zagrożenie dla roślin, które przedwcześnie rozpoczynają proces wegetacji.
W ostatnich latach możemy zauważyć zmiany w pogodzie, zwłaszcza w zimę. Ostatnio występujące wysokie temperatury zadziwiają niemal wszystkich. Prawie zapomnieliśmy o zimowych kurtkach, czapkach i śniegu. Niektórzy są tym zaniepokojeni lub po prostu tęsknią za tą porą roku w całej jej okazałości.
– mówił Radiu Kolor dr hab. Tomasz Rozbicki z katedry Hydrologii, Meteorologii i Gospodarki Wodnej SGGW i dodaje, że na wysokie styczniowe temperatury wpływa kilka czynników.
Ochrona roślin
Ciepła zima to zła wiadomość dla flory w naszym kraju, która wysokie temperatury w styczniu myli z początkiem wiosny, tłumaczył Tomasz Rozbicki.
To, co możemy zrobić, to zabezpieczyć nasze rośliny przed nagłym powrotem mrozu, które są szczególnie groźne, gdy brakuje opadów śniegu. Gruba warstwa śniegu izoluje przed niską temperaturą, bez niej rośliny po prostu usychają, tłumaczył kurator działu systematyki roślin Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego, dr Wojciech Podstolski.
Wojciech Podstolski zaznacza też, że kolejnym zagrożeniem są chwasty, które podczas ciepłych zim rozrastają się jak… chwasty.
Warto więc obserwować swój ogród także zimą, a nieproszonych gości w postaci chwastów już na etapie siewek potraktować motyką.