Choć ofertami „Black Friday” jesteśmy zasypywani od początku miesiąca, to właśnie dziś przypada kulminacyjny moment wyprzedaży. Eksperci przewidują, że w tym roku padnie kolejny rekord wydatków. Co najchętniej wkładamy do koszyków i na jakie pułapki sprzedawców musimy uważać?
W Stanach Zjednoczonych „Czarny Piątek” to niemal święto narodowe, kojarzące się z dantejskimi scenami walki o telewizory. W Polsce to święto wygląda nieco inaczej. Choć trudno u nas o przeceny rzędu 80-90 proc., do których przyzwyczajeni są Amerykanie, to i tak chętnie otwieramy portfele.
Polak lubi promocje przez cały rok
Jak zauważają eksperci, polski rynek ma swoją specyfikę. Promocje towarzyszą nam niemal na każdym kroku, a listopad stał się w zasadzie „Black Month”.
– Konsumenci wolą wybierać przecenione produkty – tłumaczył w rozmowie z Radiem Kolor Paweł Majtkowski, analityk eToro.
Mimo to, statystyki są nieubłagane. Badania rynkowe wskazują, że tegoroczny Black Friday ma pobić sprzedażowy rekord sprzed roku. W 2024 roku na całym świecie wydano łącznie 74,4 miliarda dolarów, czyli o 5 proc. więcej niż rok wcześniej. W Polsce sprzedaż detaliczna wzrosła o 6,6 proc. w skali roku.
Króluje elektronika. Na co polujemy?
Gdy już decydujemy się na wydatki w ten konkretny piątek, rzadko są to drobiazgi. Celujemy w „grubą zwierzynę”.
– Podczas Black Friday najchętniej kupujemy elektronikę, smartfony czy telewizory – wylicza Majtkowski.
To właśnie w sklepach ze sprzętem RTV i AGD możemy spodziewać się dziś największego ruchu – zarówno w placówkach stacjonarnych, jak i w internecie.
Uważaj na triki sprzedawców
Wielkie czerwone napisy „%” i „SALE” potrafią uśpić naszą czujność. Sprzedawcy doskonale znają psychologię tłumu i stosują sprawdzone techniki manipulacji:
- Presja czasu: „Oferta ważna tylko godzinę”, „Ostatnie sztuki” – to sprawia, że kupujemy impulsywnie, bojąc się, że okazja ucieknie.
- Zniżka na kolejny produkt: Zamiast obniżyć cenę tego, co chcemy, sklep oferuje rabat na drugą rzecz. W efekcie wydajemy więcej, niż planowaliśmy.
- Fałszywe okazje: Niektórzy sprzedawcy sztucznie zawyżają ceny przed promocją, by w Black Friday „obniżyć” je do poziomu standardowego.
Dlatego, zanim klikniesz „kup teraz”, zadaj sobie pytanie: czy ten produkt jest mi w ogóle potrzebny?
– Promocje są tak naprawdę przez cały rok. Powinniśmy sobie zawsze mówić, że mamy czas, Zawsze znajdziemy miejsca, gdzie możemy pewne produkty kupić w promocji – dodaje Majtkowski.
„Czarny piątek” to raj dla cyberprzestępców
Black Friday to żniwa nie tylko dla sklepów, ale i dla internetowych oszustów. W sieci pojawiają się fałszywe sklepy i linki prowadzące do stron wyłudzających dane karty kredytowej.
– Powinniśmy pamiętać także o naszym domowym budżecie, a najlepiej przeanalizować go przed zakupami. Wielu Polaków ma bardzo nikłą świadomość tego, jak wygląda ich domowy budżet – radzi analityk eToro.
Nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji. Zrób dokładny research, porównaj ceny u różnych sprzedawców (korzystając z porównywarek cen) i pilnuj bezpieczeństwa płatności online.




