Funkcjonariusze Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego udaremnili przemyt z Chin. Ktoś próbował przesłać do Polski czaszkę krokodyla z gatunku zagrożonego wyginięciem. Gdy tylko odkryli oni, że zawartość paczki jest niezgodna z opisem, a w środku znajduje się nie model czaszki, a prawdziwe szczątki krokodyla, poprosili o pomoc ekspertów. Koordynator ds. CITES potwierdził, że jest to autentyczna czaszka przedstawiciela gatunku chronionego konwencją waszyngtońską o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami zagrożonych wyginięciem.
Paczka miała trafić na Mazowsze
Odbiorcą tej niecodziennej przesyłki miał być mieszkaniec województwa mazowieckiego. Przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej przypominają, że do przewożenia okazów roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem wymagana jest specjalne zezwolenie CITES. Złamanie tego przepisu może skutkować karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Takie prawo ma na calu ochronę zagrożonych gatunków.