Po remoncie, który kosztował 22 miliony złotych, ulica Chmielna zyskała nowy wygląd i funkcję zielonego deptaka obsadzonego drzewami i krzewami oraz wyposażonego w ławki. Tę miejską sielankę niestety zakłócają przejeżdżające samochody, które zajmują znaczną część ulicy.
Ponieważ Chmielna to ulica pełna lokalów handlowych i gastronomicznych, po remoncie niezmienny pozostał ruch samochodowy — po deptaku poruszają się głównie dostawczaki. W związku z tym mieszkańcy często zmuszeni są chodzić bokiem ulicy.
Nie jest możliwe całkowite wyłączenie Chmielnej z ruchu samochodowego — mówił dyrektor Zarządu Terenów Publicznych Arkadiusz Łapkiewicz.
Niektórzy obawiają się, że pojazdy mogą uszkodzić nową, drogą nawierzchnię, jednak Arkadiusz Łapkiewicz powiedział nam, że „nie ma się czego obawiać”.
W ramach kompromisu zarząd wyznaczył na Chmielnej dwie dwugodzinne widełki czasowe dla samochodów dostawczych: od 6:00 do 8:00 oraz od 10:00 do 12:00.
Niestety niewielu stosuje się do tego nakazu, a samochody (zarówno osobowe, jak i dostawcze) nadal jeżdżą i parkują na deptaku przez całą dobę, co irytuje mieszkańców ulicy.

Wyremontowana Chmielna miała stać się popularnym i lubianym przez mieszkańców miejscem spotkań i wypoczynku. Dopóki jednak deptak będzie opanowany przez samochody, spacery i rowerowe przejażdżki nie będą atrakcyjne.