Deweloper pozwał aktywistę z Miasto Jest Nasze, który krytykował inwestycję na Błoniach Kamionkowskich

fot. Miasto Jest Nasze Facebook

Geneza konfliktu pomiędzy aktywistami z Miasto Jest Nasze a Dom Development sięga 2018 roku. To wówczas organizacja nagłośniła sprawę działki na Kamionkowskich Błoniach Elekcyjnych. Została ona sprzedana, pomimo że widniała w rejestrze zabytków jako skwer Stanisława Augusta. Aktywiści twierdzili, że transakcja opiewająca na 38 mln złotych została zrealizowana bez zgody konserwatora. Początkowo urzędnicy nie śpieszyli się z udostępnieniem ekspertyz prawnych w tej sprawie, jednakże wydali je po przegranej w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Sprawą zainteresował się nawet prezydent Rafał Trzaskowski, który złożył zawiadomienie do prokuratury, jednakże w 2021 roku umorzyła ona śledztwo w tej sprawie. 

Po dwóch latach od krytykowanej przez aktywistów transakcji działka została zakupiona przez Dom Development. Wówczas protesty aktywistów i mieszkańców nie ustały, a firma znalazła się w ogniu krytyki. To wówczas organizowane były pikiety na Błoniach Kamionkowskich. Jedną z osób angażujących się w krytykę działań dewelopera był Stefan Gardawski. 

Pozew wobec Miasto Jest Nasze 

15 grudnia 2021 Dom Development przesłał stowarzyszeniu Miasto Jest Nasze wezwanie przedsądowe dotyczące rzekomego naruszenia dóbr osobistych dewelopera. Imienne wezwanie dostał wówczas też właśnie  Stefan Gardawski. Jak podkreślają aktywiści, nie był on jedyną osobą, która komentowała działania dewelopera. Firma podjęła także dalsze kroki prawne, tym razem wyłącznie wobec Stefana Gardawskiego.

19 stycznia 2022 roku Stefan Gardowski otrzymał pozew, w którym Dom Development domaga się m.in.: zaprzestania przez niego publikacji wypowiedzi nt. Dom Development, usunięcia przez Stefana Gardawskiego trzech tweetów, złożenia oświadczenia przeprosin i opublikowania ich na Twitterze oraz przekazania 25 000 złotych na cel społeczny.

Oskarżenie mnie ma przede wszystkim na celu zamknięcie ust nie tylko mnie, ale wszystkim osobom, które w ramach działalności społecznej patrzą wielkiemu biznesowi na ręce – mówi pozwany aktywista MJN Stefan Gardawski.

Potwierdza to fakt, że deweloper wniósł do sądu wniosek o zabezpieczenie pozwu w postaci nałożenia na mnie zakazu wypowiadania się o Dom Development. Ugięcie się pod żądaniami DD lub wygrana dewelopera w sądzie stanowiłby niebezpieczny precedens, wprowadzając niejako cenzurę prewencyjną, spowodowałoby to, że komentowanie publicznej działalności deweloperów byłoby dla wielu osób obarczone zbyt dużym ryzykiem. Dlatego zdecydowałem się na podjęcie walki w sądzie — dodał.

Zbiórka aktywistów na pomoc prawną

W związku z pozwem Miasto Jest Nasze prosi o wsparcie mieszkańców. Stowarzyszenie uruchomiło zbiórkę pieniędzy, a zebrane za jej pośrednictwem środki zostaną przekazane na pomoc prawną i dalsze nagłaśnianie nadużyć deweloperów. Aktywistów można wesprzeć tutaj. 

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.