Przed tygodniem na ulicy Woronicza doszło do wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Kierowca samochodu osobowego, po potrąceniu pieszej na przejściu, wjechał w przystanek autobusowy. Dziś w tym miejscu przejdzie marsz.
We wtorkowy poranek na ulicy Woronicza dwie przypadkowe osoby zostały zabite, a kilka innych poważnie rannych. Małe dziecko walczy o życie. Spotkał je ten los, bo ośmieliły się przechodzić po pasach i stać na przystanku autobusowym, kiedy na jezdni akurat ktoś się spieszył i jechał za szybko – czytamy w zapowiedzi marszu. Organizatorzy zrzeszeni pod hasłem „Ulice dla ludzi” puentują: Zwykle się udaje, tym razem się nie udało. Kierowcy nic się nie stało.
Bezpieczniej choć przez chwilę
Uczestnicy marszu mają sprawić, że przez kilka godzin ulica Woronicza będzie bezpieczna – bez pędzących samochodów i przestraszonych pieszych, którzy muszą przedostać się na drugą stronę drogi w sercu Mokotowa. Drogi, która ma po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Drogi, na której znajduje się przejście dla pieszych ocenione w audycie bezpieczeństwa na 0 punktów.
Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, w rozmowie z dziennikarzem Radia Kolor potwierdził, że ulica Woronicza będzie przebudowana. W wrześniu ma być gotowy projekt zmian. Problemem są pieniądze, którym ZDM obecnie nie ma. Drogowcy liczą, że dostaną je od warszawskiego ratusza i że w przyszłym roku będą mogli wystartować z pracami na przejściu dla pieszych. Przy skrzyżowaniu z ulicą Spartańską ma się pojawić między innymi sygnalizacja świetlna.
To właśnie na tym przejściu tydzień temu, 13 sierpnia, kierowca osobowego ssangyonga śmiertelnie potrącił kobietę, po czym wjechał w przystanek autobusowy, gdzie zabił kolejną, przypadkową osobę. Ciężko ranił też kilka innych osób, w tym trzyletnie dziecko – ono trafiło do szpitala z urazami twarzy i głowy. Lekarze długo walczyli o jego życie.
Mężczyzna, który prowadził samochód, miał już kiedyś cofnięte prawo jazdy za jazdę niezgodnie z przepisami. Odzyskał je na kilka miesięcy przed wtorkowym wypadkiem. Po tej tragedii został aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał też zarzuty
Apele o zmiany
Organizatorzy dzisiejszego marszu chcą zapalić znicze, by uczcić pamięć osób, które zginęły przed tygodniem oraz by okazać solidarność tym, którzy zostali ranni w wypadku na Woronicza. Mają też apel do władz Warszawy o przebudowę tego miejsca. Na początek doraźną, a z czasem permanentną – tak, by z „toru wyścigowego zmieniła się w spokojną miejską przestrzeń dla ludzi”.
Inicjatorzy marszu apelują też do rządu o zmianę przepisów. Chcą, by bandyci drogowi byli traktowani surowiej.
Marsz na Woronicza rozpocznie się o 18. Szczegóły znajdziecie na facebookowym profilu wydarzenia.