Dwóch mężczyzn zginęło w wypadku. Ich pijani koledzy uciekli, jeden z nich to policjant z Warszawy

fot. pixabay

W nocy ze środy na czwartek doszło do tragicznego wydarzenia w Kobyłce. Samochodem podróżowali czterej mężczyźni, dwóch z nich siedziało na bagażniku, gdy Mercedes uderzył w słup, wypadli oni na ulicę. W wyniku tego wydarzenia zginęli, pozostali dwaj mężczyźni uciekli z miejsca wypadku. Wkrótce zostali oni jednak zatrzymani, okazało się, że jeden z nich jest stołecznym policjantem, obaj byli nietrzeźwi. 

Niestety w nocy w Kobyłce doszło do tragicznego zdarzenia. Przed północą uwagę policjantów zwróciło skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierującego i pasażerów przejeżdżającego kabrioletu, w którym na bagażniku siedziały dwie osoby. Policjanci niezwłocznie ruszyli za autem. Kierowca kabrioletu stracił panowanie na łuku drogi. Wtedy doszło do tragedii — powiedział nadkom. Sylwester Marczak.

Policjant ma zostać wydalony ze służby

Szybko rozpoczęły się poszukiwania dwóch zbiegów, a policja z Wołomina ogłosiła alarm. Na szczęście nie zdołali oni uciec zbyt daleko, gdyż około 1 w nocy obaj zostali zatrzymani. Jeden z nich okazał się być warszawskim policjantem. Dziś prokuratura zdecydowała się o zatrzymaniu obu uciekinierów. 

Bez względu na to, czy był pasażerem, czy kierowcą, zostanie niezwłocznie wydalony ze służby. Jest to tragedia, która nie miała prawa się wydarzyć. W tego typu sytuacjach stosujemy zasadę zero tolerancji i kara musi być bezwzględna — dodał.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.