Ten stan zaczął zmieniać się na początku XXI wieku. W 2006 premierę miała Tesla Roadster, która według wielu była pierwszym krokiem ku elektrycznej rewolucji. Zdaniem innych miano lidera należy się jednak Toyocie. Już dziesięć lat wcześniej japońska marka rozpoczęła produkcję modelu Prius, którego hybrydowy napęd był odpowiedzią na coraz poważniejszy wpływ sektora motoryzacyjnego na środowisko naturalne.
Używany samochód elektryczny – czy to się opłaca?
Dziś auta elektryczne ma w swojej ofercie zdecydowana większość producentów, a wiele modeli dostępnych jest w sprzedaży tak długo, że sporo egzemplarzy można znaleźć na rynku wtórnym. Zakup jednego z nich może być dobrym rozwiązaniem z wielu powodów. Poza mniejszym wpływem na środowisko naturalne i jakość powietrza, duże znaczenie ma możliwość skorzystania z udogodnień takich jak darmowe miejsca parkingowe czy prawo do wjazdu do stref czystego transportu.
Używane auta elektryczne są zwykle znacznie tańsze od tych prosto z salonu. Oznacza to, że na ich zakup pozwolić sobie może więcej kierowców. Czy jednak taka inwestycja ma sens? Tak, o ile decyzję o kupnie e-auta z drugiej dobrze przemyślimy i dokładnie sprawdzimy dany egzemplarz.
Jak kupić używany samochód elektryczny? O tym trzeba pamiętać
Przed wyborem szczególną uwagę należy zwrócić na stan baterii. Ten parametr wpływa nie tylko na zasięg pojazdu, ale też ewentualne koszty związane z jej późniejszą wymianą. By uniknąć problemów, warto skonsultować się z ekspertem, który oceni realną kondycję baterii. Kolejny ważny aspekt to sprawdzenie gniazda ładowania. Stan techniczny tego elementu decyduje o efektywności ładowania pojazdu. Dobrze więc zweryfikować, czy gniazdo jest w pełni sprawne.
Tak jak w przypadku modeli spalinowych, duże znaczenie ma przegląd ogólny pojazdu wykonany przez zaufanego mechanika. Diagnostyka komputerowa powinna objąć wszystkie istotne systemy, w tym układy bezpieczeństwa, hamowania i sterowania.
Elektryczne auto z drugiej ręki – czemu warto sprawdzić numer VIN?
Nie zapominajcie też o tym, by poprosić sprzedającego o numer VIN danego egzemplarza. Sprawdzając numer VIN za pośrednictwem dekoderów takich jak carVertical, możecie szczegółowo zapoznać się z jego historią. Z wygenerowanego raportu dowiecie się, ile razy i gdzie auto było rejestrowane, czy brało udział w kolizjach, czy służyło jako pojazd specjalny oraz czy figuruje w rejestrach pojazdów kradzionych poszczególnych krajów. Możecie też uzyskać dostęp do informacji dotyczących serwisowania i napraw.
Dzięki porównaniu ich z deklaracjami sprzedającego, będziecie w stanie ocenić, czy zaproponowana przez niego cena jest adekwatna oraz stwierdzić, czy zakup konkretnego auta nie wiąże się ze zbędnym ryzykiem. Raport VIN to nieduża inwestycja, która pozwoli wam uniknąć wielu komplikacji i da pewność co do tego, że eksploatacja używanego auta elektrycznego będzie przyjemna i bezproblemowa.
MATERIAŁ SPONSOROWANY