Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami nowa komendantka straży miejskiej Magdalena Ejsmont wprowadza zmiany w funkcjonowaniu tej służby. Na dzisiejszym spotkaniu z mediami ogłosiła, że za wycieraczki warszawskich kierowców wróciły fotowezwania. To powrót tej metody wystawiania wezwań po blisko 6 latach. Wcześniej decyzją komendanta Zbigniewa Leszczyńskiego zostały one wycofane 1 marca 2016 roku.
Te wezwanie mają przede wszystkim działanie prewencyjne i pokazanie mieszkańcom, że zostały podjęte czynności wobec danego pojazdu, ale także jest to informacja dla użytkownika pojazdu, który po przybyciu widzi takie wezwanie. […] Ma to na celu usprawnienia tej komunikacji w zakresie parkowania w Warszawie — powiedziała Magdalena Ejsmont.
Straż miejska zaczęła już wystawiać fotowezwania. Od 18 sierpnia strażnicy zdołali wrzucić je za wycieraczki warszawskich samochodów 714 razy. Kierowca, który otrzyma taki dokument ma 7 dni na stawianie się w jednym z oddziałów terenowych straży miejskiej. Gdy dotrze na miejsce, sprawą zajmie się pracownik straży, który podejmie decyzję dotyczącą mandatu lub pouczenia. Magdalena Ejsmont ma nadzieję, że takie rozwiązanie przyśpieszy proces obsługi mieszkańców. Podkreśla również, że folia, która ma chronić fotowezwania przed deszczem jest biodegradalna i przyjazna dla środowiska.
W momencie kiedy zostało popełnione wykroczenie tutaj została podjęta interwencja, to jest udokumentowane i to będzie procedowane tak, jak do tej pory — powiedziała Magdalena Ejsmont